Źródło: www.glossybox.pl |
Mydło na bazie roślinnej z olejkiem arganowym i proteinami mleka koziego. Nawilża, odżywia, uelastycznia, łagodzi podrażnienia i rozświetla skórę. Polecane do każdego typu skóry.
Zastosowanie produktu:
Namydlić wilgotną skórę a następnie
dokładnie spłukać. Chronić okolice oczu. Można stosować do codziennej
pielęgnacji. Po myciu zaleca się użycie masła do ciała oraz kremu do rąk
z tej samej serii.
Składniki:
Sodium Palmate, Sodium Palm Kernelate, Aqua, Glycerin, Palm Acid, Sodium Chloride, Palm Kernel Acid, Tetrasodium EDTA, Tetrasodium Etidronate, Argania Spinosa Kernel Oil, Butyrospermum Parkii (Shea ) Butter, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olea Europaea Oil, Goat Milk, PPG-5 Ceteth-20, Avocado Oil, Macadamia Oil, Jojoba Oil, Parfum, Linalool, d-Limonene, Hydroxycitronellal.
Mydełko otrzymałam w październikowym Glossyboxie. Właściwie to nie wiem jakiej jest gramatury, bo nigdzie tego nie mogłam wyczytać:-)
Mydełko po rozpakowaniu z foli prezentuje się całkiem uroczo, a to za sprawą brokatu którym jest oblepione. Jeśli komuś jednak przeszkadzają te świecidełka, to tu pragnę poinformować, że po pierwszym użyciu mydełka brokat całkowicie się zmywa.
Mydełko ma bardzo delikatny, przyjemny zapach, ale raczej nie utrzymuje się on zbyt długo na skórze. Po użyciu tej magicznej kosteczki oprócz dobrego oczyszczenia możemy także odczuć przyjemne nawilżenie i odżywienie skóry. Nie zaobserwowałam u siebie nadmiernego wysuszenia czy podrażnienia skóry, a używałam go kilka dni pod kolej, aż do całkowitego 'wykończenia':-) Jedyne co mi się nie podoba po użyciu tego mydełka, to takie typowe dla mydeł, pozostawienie 'tępej' w dotyku skóry. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi:P
Pieni się raczej średnio, ale akurat to mi za bardzo nie przeszkadza. Dla mnie najważniejsze jest aby dobrze oczyszczało skórę i jednocześnie jej nie wysuszało, a to mydełko właśnie takie jest. Jednak ze względu na jego cenę zapewne nie skuszę się na nie w przyszłości. Za kostkę o wadze 130g musimy zapłacić aż 35zł.
Używałyście tego mydełka?
A może macie swoje ulubione mydełka? Pochwalcie się:-)
Pozdrawiam,
Glamourka89
Wysoka cena;) ale mydło wygląda bardzo sympatycznie!!:)
OdpowiedzUsuńMydełek w kostce używam raczej do mycia rąk, ponieważ jak dla mnie nie są zbyt wygodne do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńMoje już się skończyło:-) Drugie, które miałam podarowałam Bobik'owi:) Teraz mam inne, takie pachnące:)
OdpowiedzUsuńNie miałam możliwości przetestowania mydełka tej właśnie firmy. Wygląda fajnie, ale cena jest za wysoka jak na mydło. :(
OdpowiedzUsuńMam tester tego mydełka, ale mnie ono nie zachwyciło - przesuszam moją skórę.
OdpowiedzUsuńnie znam tego i za tą cenę podziękuję..
OdpowiedzUsuńNie, nie grudniowy maluch to mojej siostry ciotecznej, ale najprawdopodobniej będę chrzestną więc zaczynam już kompletować wyprawkę. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco i ten argan... Mnie się zdecydowanie podoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale ciekawie wygląda.
OdpowiedzUsuńChociaż ta cena .
szkoda, że brokacik się zmywa, słodko wygląda :)
OdpowiedzUsuńja mam swoje ulubione mydełko alep z czerwoną glinką:)
OdpowiedzUsuńale musi być fantastico :) z chęcią bym przygarnęła jak to ja ;)
OdpowiedzUsuńMam próbkę tego mydełka ale jeszcze nie testowałam :) Ale może zmobilizuję się w końcu po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach Arganu, brokat nadaje jemu wyjatkowego uroku, ale cena go juz psuje :)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że to świecące to "cząstki" utwardzonego oleju arganowego. Ciekawe jaki % jest go w tym mydełku.
OdpowiedzUsuń