piątek, 28 września 2012

Bielenda Bawełna Masło do ciała

Dzisiaj podzielę się z Wami moją opinią na temat Masełka do ciała z firmy Bielenda, które otrzymałam w zeszłym tygodniu od Pani Marty.



BAWEŁNA to linia kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała dla skóry suchej i wrażliwej.
Jeśli Twoja skóra jest sucha, nadmiernie wrażliwa na bodźce o różnym charakterze (gorąco, zimno, promienie UV, wiatr, mydło, woda, zanieczyszczenia, stres), szorstka, cienka, silnie napięta, o obniżonej jędrności i elastyczności, skłonna do podrażnień, wymagająca nawilżenia i ochrony – kosmetyki BAWEŁNA są idealne dla Ciebie.
Po zastosowaniu preparatów BAWEŁNA skóra jest nawilżona, gładka, ukojona, odporna na stres i zmęczenie oraz czynniki zewnętrzne. Podrażnienia i szorstkość naskórka zostają zredukowane. Uczucie napięcia i pieczenia skóry zlikwidowane.

Naturalne składniki aktywne:
  • Alantoina
  • Kwas Hialuronowy
  • Mleczko bawełniane


 Kosmetyki które wchodzą w skład linii Bawełna:


 


Opis producenta:
Masło do ciała o lekkiej konsystencji i rewelacyjnej sile nawilżania to bezpieczny kosmetyk polecany do całorocznej pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej.
Zawartość Mleczka bawełnianego, Alantoiny oraz kwasu hialuronowego zapewnia kompleksowe działanie: intensywnie nawilża nawet głębokie warstwy skóry, delikatnie natłuszcza, wzmacnia i regeneruje skórę, wygładza, przywraca jędrność i elastyczność. Koi, łagodzi podrażnienia.

Efekt:
Gładka, jędrna, doskonale nawilżona, wzmocniona skóra. Podrażnienia i szorstkość naskórka zredukowane. Uczucie napięcia i pieczenia skóry zlikwidowane.

Stosowanie:
Wmasować w skórę całego ciała.

Składniki:



Opakowanie masełka to plastikowy, a za razem solidny, zakręcany różową zakrętką pojemniczek o pojemności 200ml. Zapakowany jest w kartonik na którym znajdują się wszelki informacje na temat produktu: skład, data ważności i informacje o produkcie. Znajdziemy na nim także informację o innych produktach, które wchodzą w skład serii Bawełna.



Słoiczek zabezpieczony jest także sreberkiem, więc mamy pewność, że nikt wcześniej nie zaglądał do naszego masełka.



 Masło ma niezwykle lekką konsystencję. Tutaj byłabym skłonna powiedzieć/napisać, że jest to bardziej gęsty balsam niż masło. Nie mniej jednak konsystencja tego kosmetyku przypadła mi bardzo do gustu.


 

 Zapach jest niezwykle przyjemny i słodki. Nie jest nachalny, więc osoby z wrażliwym nosem powinny go polubić:) Niestety nie wiem za bardzo do czego mam porównać ten zapach.



Jeśli chodzi o działanie kosmetyku, to tu jestem mile zaskoczona. Lekka konsystencja, o której wspomniałam wcześniej, przyjemnie i łatwo się rozprowadza oraz bardzo szybciutko się wchłania, pozostawiając skórę miękką i miłą w dotyku. Nie ma mowy o tłustej czy lepkiej warstwie. Jedyne co możemy zaobserwować na naszej skórze to taki delikatny film, który świetnie zabezpiecza naszą skórę przed utratą wilgoci. Osoby z suchą skóra powinny być zadowolone z działania tego masełka.
Nawilżenie utrzymuje się przez cały dzień. Ja osobiście nie wyobrażam sobie po prysznicu nie nakremować ciała, więc wszelkiego rodzaju mazideł do ciała używam codziennie. Tak było w przypadku tego masełka. Jeśli chodzi o wydajność, to mi opakowanie wystarczyło na 12 dni. Na zdjęciu powyżej widać ubytek. W pojemniczku produktu zostało mi jeszcze na jedno użycie. Zapewne skończę je dziś wieczorem:-)



Cena: 200ml / ok.14zł

Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe
Na stronie http://bielenda-sklep.pl/ masełko dostępne jest w cenie 12,50zł.


Podsumowując:
Bardzo się cieszę, że miałam okazję wypróbować to masełko, ponieważ produkt jest bardzo dobry. Ma cudowną konsystencję, świetnie nawilża i przyjemnie pachnie. Z pewnością będę chciała wypróbować także inne masełka do ciała z tej firmy.






Używałyście tego masełka? Co o nim sądzicie? Zapraszam do dyskusji:-)

43 komentarze:

  1. Mam je i jestem zadowolona. Ładnie pachnie, dobrze się wchłania. Aż mam ochotę wypróbować inne z tej serii:)
    Pozdrawiam, udanego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ostatnio bardzo polubiłam masła do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam granat z tej serii, ale na bawełnę w przyszłości chętnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 12 dni? Ja balsamy mam z reguły znacznie dłużej. Zawsze tak szybko zużywasz czy ten jest po prostu mało wydajny? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze tak szybko zużywam:)
      Już tak mam, że "pożeram" wszelkiego rodzaju mazidła do ciała w tempie ekspresowym:-D

      Usuń
  5. Tak, to jest jedno z moich ulubionych.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak chodzę koło tej serii, ale jeszcze nie wpadło nic do koszyka. Też po każdym prysznicu muszę się nakremować, a skoro jeszcze tak nawilża, może powinnam się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm... masełko na 2 tygodnie? To coś dla mnie. Nie wiem dlaczego, ale lubię jak kosmetyki w miarę szybko się kończą... chyba dlatego, żeby kupować następne...

    OdpowiedzUsuń
  8. zapach musi być rewelacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę kiedyś się skusić, ale teraz napoczęłąm balsam z Nivea, który ma 400ml więc nie wiem kiedy dobiję dna ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawi mnie zapach, bo jeśli jest jak emulsja do mycia twarzy, to nie bardzo mi pasuje;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale szybko je zużyłaś! Ja nie przepadam za balsamowaniem ciała - najczęściej dolewam oliwki do wanny i z głowy :P

    OdpowiedzUsuń
  12. trochę masełek już miałam, ale z Bielendy jeszcze żadnego. aktualnie kończę z Galanei z czego ani trochę się nie cieszę, ale mam jeszcze małe pudełeczka z Body Spa więc zanim coś nowego spróbuję minie jeszcze trochę czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tego masełka d ciała z Bielendy jeszcze nie miałam, ale na razie mam inne balsamy do ciała, które muszę zużyć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę spróbować :)
    Chociaż ja chciałabym wypróbować serię brązującą ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię masła Bielenda, ale nie bawełnę. Tutaj mi zapach nie pasuje, ale przecież to jest tak bardzo indywidualna cecha...
    Swojego czasu byłam oczarowana serią Blubel...

    OdpowiedzUsuń
  16. Hello dear, like this?
    I wish you a good weekend. Congratulations on your blog, I like it a lot.
    is very beautiful.When you have time come and visit my blog too

    http://couturetrend.blogspot.it/

    I'm on facebook too, with a page refreshed all day.

    http://www.facebook.com/couturetrend1

    I hope your visit, Kisses

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam masła bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. niedawno się skusiłam na masełko z Bielandy i też jestem pozytywnie zaskoczona ;p
    świetne zapachy i efekt nawilżenia gwarantowany

    OdpowiedzUsuń
  19. ja stosowałam balsam z tej samej serii tylko mango i osobiscie bylam zadowolona :)

    http://whatilovethemostinside.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. W końcu do Ciebie trafiłam :))

    Co do samego masła to się nie wypowiem bo nie miałam akurat ale wypowiem się na temat samej bawełny od Bielendy. Mam taki balsam do ust ich firmy i pachnie obłędnie i rewelacyjnie nawilża, jestem bardzo zadowolona, ale trzymam zawsze na czarną godzinę bo szkoda mi używać heheh :)

    Pozdrawiam Cię Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam je :) podobalo mi sie, udany produkt, ale tez szału nie robił:p nie kupilabym chyba ponownie go;). pozdrowienia;**
    Aha i masz rewelacyjnego bloga:), dodałam Cię do obserwowanych i na pewno będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam weekendowo
    i
    z figlarnym uśmiechem informuję, że zostałaś otagowana :) Zapraszam do zabawy...
    http://martafigluje.blogspot.com/2012/09/tag-kosmetyczne-porzadki.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam tego masełka..ale nie lubie takich kosmetyków 'z bawełną' nie przechodzą przeze mnie ;PP
    dziękuję za komentarz :*

    OdpowiedzUsuń
  24. nie używałam, ale szczerze mówiąc nie wiem czy spodobałby mi się ten zapach1\ ; )

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam niestety maseł z Bielendy, ale mam ich peeling cukrowy i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  26. mam to masełko teraz ^^
    muszę powiedzieć, że bardzo je lubię. Cudnie dział :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wąchałam go ma megastyczny jak dla mnie zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zawsze możesz zrobić tag za jakiś czas. Albo wcale, przecież nikt nie powiedział, że jest to konieczność. Ot, taka zabawa :)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  29. o, a u mnie też recenzja masła Bielendy ;) tylko, że inny rodzaj ;) pooozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  30. nigdy go nie uzywalam ;) ale chetnie bym sprobowala;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo chętnie wezmę udział w tej akcji:)

    OdpowiedzUsuń
  32. średnie jest to masło do ciała :/

    OdpowiedzUsuń
  33. bardzo lubię te masła, ja akurat używałam z Granatem:)

    OdpowiedzUsuń