Dbanie o biust podczas ciąży, a także po jej zakończeniu to sprawa oczywista. Mniej oczywistą sprawą staje się już wybór odpowiedniego preparatu. Na sklepowych półkach jest ich tyle, że w głowie robi się mętlik, gdy mamy wybrać jeden z nich. Ja w ostatnim czasie używałam kosmetyku, który według mnie jest wart uwagi, dlatego dziś przychodzę do Was z jego recenzją.
Opis produktu:
Serum liftingujące biust jest dermokosmetykiem z serii tołpa: dermo body, mum, która skierowana jest dla kobiet w ciąży oraz młodych mam. Serum liftinguje i ujędrnia skórę biustu. Przywraca właściwe napięcie, spoistość i plastyczność, uodparnia na wiotczenie i powstawanie rozstępów. Nawilża, wygładza i zapewnia uczucie komfortu. Przygotowuje na zmiany zachodzące w czasie ciąży oraz pomaga odzyskać dobrą kondycję biustu po okresie karmienia piersią lub w czasie wahań wagi ciała.
Składniki:
W dobrze opisanym przez producenta kartonowym pudełeczku znajdziemy tubkę o pojemności 150ml. Tubka ta zamykana jest na zatrzask, który zresztą działa bez zarzutu. Nie grozi nam jego przypadkowe otwarcie. Opakowanie jest przeźroczyste, więc można w łatwy sposób kontrolować zużycie kosmetyku. Tubka ta jest także miękka, co w znacznym stopniu ułatwia nam wydobycie z niej produktu, nawet gdy on się już kończy. Samo serum ma jasno-beżowy kolor i postać rzadkiego, lekkiego kremu, który po rozsmarowaniu na skórze bardzo szybko się w nią wchłania i nie pozostawia na niej tym samym tłustej czy lepkiej warstwy. Serum nie brudzi ubrań. Kosmetyk ma bardzo przyjemny, a zarazem delikatny zapach, który nie utrzymuje się zbyt długo na skórze. Jest wyczuwalny tylko w momencie aplikacji.
Producent zaleca stosowanie tego kosmetyku codziennie rano i wieczorem od 4 miesiąca ciąży oraz po porodzie w zależności od potrzeb. Ja to serum odkryłam w czerwcu, zaraz po tym jak urodziłam moją córeczkę. Znalazłam je bowiem w specjalnym wydaniu Glossyboxa, a mianowicie Glossybox Mom&Baby. Serum początkowo stosowałam dosyć nieregularnie (kilka razy w tygodniu) a to dlatego, że jako świeżo upieczona mama nie miałam kompletnie czasu dla siebie. Teraz, gdy moja córa nieco podrosła, znalazłam czas na to, by o siebie zadbać i powróciłam do tego kosmetyku na nowo. Serum obecnie nakładałam raz dziennie (zazwyczaj wieczorem) na skórę biustu i dekoltu i wmasowuję okrężnymi ruchami ku górze. Zaobserwowałam, że po tych systematycznie wykonywanych zabiegach wygląd mojego biustu znacznie się poprawił. Skóra stała się aksamitnie gładka i miękka. Jest teraz bardziej napięta, perfekcyjnie nawilżona i jakby bardziej elastyczna. Co przyznam, bardzo mnie cieszy:-)
Podsumowując, Z reguły jestem sceptycznie nastawiona do tego typu kosmetyków, bo najzwyczajniej w świecie nie wierzę w ich 'cudowne' działanie, ale ten produkt pozytywnie mnie zaskoczył. Co prawda nie zaznałam po jego zastosowaniu spektakularnego efektu liftingu (zresztą i tak się go nie spodziewałam), ale w innych obszarach serum sprawdziło się doskonale.
Cena: 150ml / 49,99zł
Dostępność: Drogerie stacjonarne i internetowe np. http://tolpa.pl/kosmetyki
Tego produktu nie znam, ale bardzo lubię serum Eveline :)
OdpowiedzUsuńja już od dawna szukam idealnego produktu do takich zadań i być może ten okaże się takim:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jest wart uwagi, choć ja też sceptycznie podchodzę do takich cud kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńNa poprawe biustu chyba najlepsze są pompki i sciskanie dłoni :D
OdpowiedzUsuńnie znam tej linii Tołpy ale generalnie bardzo sobie cenię ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest warty uwagi, skoro naprawdę działa ;)
OdpowiedzUsuńobecnie nie używam żadnego specjalnego kosmetyku do biustu, ale możliwe, że na coś się skuszę.
OdpowiedzUsuńTeż jestem sceptyczna dla takich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńniestety moim zdaniem kosmetylki takie jak ten napędzają polską gospodarkę :D cóż...poza tym, że nam się wydaje, że sie coś zmniejsza/powiększa nic się nie dzieje :P
OdpowiedzUsuńO produktach Tołpy do pielęgnacji biustu czytałam wiele pozytywnych recenzji, mam w planach wypróbować go na sobie :)
OdpowiedzUsuń