Jak zapewne wiecie uwielbiam wszelkiego rodzaju mazidła do ciała. Kremy, mleczka, balsamy, masła... po prostu kocham je wszystkie!:-) Nie ma takiego dnia, bym nie nałożyła na siebie porcji tego kosmetyku. Wieczorne kremowanko to swojego rodzaju mój rytuał, chwila tylko dla mnie, takie małe sam na sam:-) Dlatego, niech nie zdziwi Was fakt, że przez ostatnie tygodnie czekoladowe masełko z Perfecty umilało mi jesienne wieczory.
Opis produktu:
Puszyście kremowe masło do ciała o doskonałych właściwościach ujędrniających i zmiękczających. Olejek kokosowy intensywnie nawilża i łagodzi podrażnienia, a także nadaje skórze jedwabistą gładkość. Masło kakaowe doskonale regeneruje i zapobiega wysuszaniu skóry, działa ujędrniająco i odmładzająco. Koenzym Q10 dostarcza komórkom energii, a witamina B5 uelastycznia skórę. Apetyczny czekoladowy zapach pobudza zmysły, odpręża i poprawia nastrój.
Składniki:
Aqua, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Cetearyl Ethylhexanoate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Theobroma Cacao Seed Butter, Cocos Nucifera Oil, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Tocopherol, Soya Lecithin, Caprilic/Capric Trigliceride, Trilaureth-4 Phosphate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Ubiquinone, Caramel, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Acrylates/ C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum.
Plastikowy, okrągły słoiczek jest bardzo wygodny w użyciu. Odkręcamy i wyciągamy odpowiednią ilość kosmetyku. Sreberko, które chroni masełko przed wścibskimi noskami, jest jedynym zabezpieczeniem produktu i oczywiście należy je zdjąć przed pierwszym użyciem. To co urzekło mnie w tym produkcie najbardziej zaraz po jego otworzeniu, to jego fantastyczny, niezwykle apetyczny czekoladowy zapach. Zero jakiejkolwiek sztuczności czy chemii! Czysty, słodki aromat wspaniałego deseru. Ekstra zapach, mówię Wam!:-D Konsystencja masełka jest równie apetyczna co jego zapach. Za każdym razem, gdy otwierałam słoik mam ochotę wyciągnąć łyżeczkę i skosztować troszeczkę tego ślicznie pachnącego kosmetyku:-) Zresztą spójrzcie same. Czyż nie wygląda smakowicie?
Masło, mimo iż jest gęste i treściwe, świetnie rozsmarowuje się na ciele. Musimy jedynie pilnować w jakiej ilości je nakładamy. Kosmetyk stosowany w nadmiarze lubi się rolować i zostawiać brzydkie 'brudne' plamy. Parę razy zdarzyło mi się je nieuważnie rozsmarować i później wyglądałam tak, jak bym się nie domyła :/ Powiem Wam, że mało komfortowo się wtedy czułam...
Masełko szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej tłustej, lepiącej się powłoki. Jedynie taką przyjemną warstewkę ochronną, która w moim przypadku, o tej porze roku jest bardzo pożądana. Skóra po aplikacji nabiera ładnego, delikatnie brązowego kolorytu (efekt ten jest jednak chwilowy), jest aksamitna w dotyku, jest ładnie nawilżona, odżywiona i bosko pachnąca.
Podsumowując, Gdyby nie fakt, że masełko to lubi się rolować i zostawiać brzydkie smugi z pewnością sięgnęłabym po nie jeszcze raz. Ten wspaniały, czekoladowy zapach oraz puszysta, gęsta konsystencja to coś, co lubię najbardziej w tego typu kosmetykach.
Cena: 250ml / 7,99zł
Dostępność: Drogerie stacjonarne i internetowe. Ja kupiłam to masełko w Lidlu podczas trwania tygodnia kawy, herbaty i czekolady.
Znacie? Lubicie to masełko?
Nigdy nie używałam masła, może czas najwyższy spróbować :) I może nawet czekoladowe wybiorę :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie to masełko czeka na mnie w kolejce :) Też kupiłam w Lidlu i dziś widziałam, że dalej są dostępne!:)
OdpowiedzUsuńU mnie już ich nie ma:/
UsuńKupię, ale inną wersję :)
OdpowiedzUsuńMiałam je baaardzo dawno temu i na pewno go nie kupię ponownie właśnie dlatego, że się rolowało i zostawiało plamy na ciele. Okropne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, te cechy faktycznie są okropne.
Usuńjest bardzo tanie, ale zdecydowanie ma za długi i nie za dobry skład
OdpowiedzUsuńJa się tam na składach nie znam:P
UsuńTo masło czeka na swoją kolej:) Mam nadzieję, że będę z niego równie zadowolona jak Ty:) Widzę, że trzeba uważać podczas aplikacji, ponieważ można dorobić się smug.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Trzeba uważać.
UsuńMiałam i zapach był jak najbardziej na tak, ale wkurzał mnie właśnie ten kolor, który czasem potrafił zostawiać jakieś plamy i smugi, jak po samoopalaczu, a przy tego typu produktach raczej to dla mnie niedopuszczalne :/
OdpowiedzUsuńPorównanie do samoopalacza jest bardzo trafione.
UsuńJa stawiam na nawilżenie a nie oblepienie dlatego parafinie na 1 miejscu w składzie mówię stanowcze nie!
OdpowiedzUsuńMiałam to masełko i zużyłam w tempie ekspresowym ze względu na zapach :) Ale skład ma nieciekawy..
OdpowiedzUsuńPodobno tak. Ja tam nie znam się na składach:P
UsuńMiałam peeling i nie jestem pewna czy zapach masła byłby dla mnie odpowiedni :/
OdpowiedzUsuńMiałam masło o zapachu kakaowym z tej samej serii. Bardzo je lubiłam i uwielbiałam ten zapach. To też mam, ale jeszcze czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńZapach musi być cudowny! :)) Ale to rolowanie się produktu już mi się nie podoba ;((
OdpowiedzUsuńOwszem, zapach jest cudowny, ale rolowanie już mniej...
UsuńJa tak średnio lubię Perfectę.
OdpowiedzUsuńale wielkie opakowanie :) ja kocham masełka za ich konsystencje i zapachy , ale chyba nie chciałabym aby się rolowało i zostawiało smugi
OdpowiedzUsuńWielkie? Raczej standardowe. Ma 250ml:)
Usuńlubię produkty perfecty.Najbardziej do gustu przypadł mi cukrowy peeling;)
OdpowiedzUsuńPeelingu z Perfecty jeszcze nie miałam.
UsuńRzeczywiście wygląda smakowicie ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńmi z tego zapachu marzy się peeling :)
OdpowiedzUsuńLubie masełka do ciała choć rolowanie trochę mnie odstrasza Ponieważ jednak lubię firmę to dam mu szansę (jak zużyję to co zalega moje szafki...)
OdpowiedzUsuńwygląda jak budyń :)
OdpowiedzUsuńTak, wygląda smakowicie, może kiedyś będzie mi dane wypróbować :D
OdpowiedzUsuń