Wyjątkowy, wygodny w użyciu zestaw do codziennej całorocznej pielęgnacji stóp. Zapewnia błyskawiczne działanie oraz komfort i świeżość przez cały dzień, zapobiega pękającym piętom.
Produkt szczególnie polecany dla osób aktywnych sportowo, korzystających z basenu, podatnych na podrażnienia i infekcje.
Krok 1: PEELING niezwykle przyjemny w aplikacji – skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, eliminuje szorstkość i zgrubienia, pobudza mikrokrążenie. Przygotowuje skórę do kompleksowego przyjęcia aktywnych składników kremu. Wygładza, zmiękcza, rozjaśnia i odświeża.
Krok 2: KREM do stóp o lekkiej konsystencji – innowacyjna formuła łączy właściwości ANTYBAKTERYJNE i ANTYPERSPIRANT:
- zapobiega rozwojowi bakterii i grzybów
- zmniejsza rogowacenie naskórka
- przeciwdziała poceniu i neutralizuje przykry zapach potu
- intensywnie nawilża i wygładza
Składniki:
Opakowanie:
Dwie saszetki o pojemności 10ml każda.
Na opakowaniu możemy znaleźć wszelkie niezbędne informację takie jak: opis kroków jakie należy poczynić by wykonać zabieg, skład, pojemność czy data ważności.
Konsystencja:
Peeling jest koloru różowego i posiada w swojej strukturze mnóstwo małych ścierających drobinek.
Krem do stóp jest koloru białego i ma przyjemną, lekką konsystencję.
Zapach:
Zarówno peeling jak i krem mają śliczny, słodki zapach który niewątpliwie kojarzy mi się z owocem granatu.
Aplikacja:
Krok 1: PEELING
Zgodnie z zaleceniem producenta peeling należy rozprowadzić na wilgotnej skórze stóp, delikatnie je masować przez ok. 2 minuty, a następnie dokładnie spłukać.
Krok 2: KREM
Ponownie stosując się do zaleceń producenta- rozprowadzamy krem na osuszoną skórę i pozostawiamy do wchłonięcia.
Najlepsze efekty uzyskuje się stosując zabieg kompleksowo kilka razy w tygodniu.
Działanie:
Mimo tego, że peeling jest drobnoziarnisty (swoją strukturą przypomina mi ziarenka piasku) świetnie radzi sobie ze złuszczeniem martwego naskórka. Jest dość ostry, ale nie rani delikatnych części stóp. Według producenta 2 minutowy masaż ma pobudzić mikrokrążenie i przygotować skórę na przyjęcie dawki kremu. Ja swoje stópki masowałam nieco dłużej, a to dlatego, że masaż tymi 'ziarenkami' bardzo mi się spodobał:-) a przy okazji zaznałam odrobiny relaksu, który był mi bardzo potrzebny po ciężkim dniu.
Peeling spłukuje się bez najmniejszego problemu pozostawiając skórę naprawdę gładką i zmiękczoną! Nawet moje dalekie od ideału pięty były wygładzone i miękkie w dotyku.
Krem według producenta ma za zadanie nawilżyć i wygładzić stopy, zapobiec rozwojowi bakterii i grzybów, zmniejszyć rogowacenie naskórka, przeciwdziałać poceniu i neutralizować przykry zapach potu. Z tymi pierwszymi dwoma stwierdzeniami zgodzę się w 100%. Krem rzeczywiście sprawia, że stópki są świetnie nawilżone i wygładzone. Jednak według mnie krem ma odrobinę za rzadką konsystencję. Do tej pory używałam gęstych, treściwych kremów, dlatego ten z Bielendy był dla mnie czymś nowym. Przez to, że krem ma lekką konsystencję możemy go (saszetkę) spokojnie podzielić na dwa razy. Kremik dość długo się wchłania, więc ja po odczekaniu kilku minut proponuję założyć poprostu bawełniane skarpetki, by nie pobrudzić niczego wkoło.
Efekt:
Zdrowa, miękka i gładka skóra stóp, odświeżona i zadbana.
Cena: 2x10ml / ok.3zł
Dostępność: drogerie stacjonarne i interentowe
Na stronie: http://www.bielenda-sklep.pl/ produkt ten dostępny jest w cenie 2,80zł
Używałyście tego granatowego duetu?
Jeśli nie, to wypróbujcie koniecznie:-)
Pozdrawiam,
Glamourka89
jeszcze nie używałam, ale że uwielbiam kosmetyki o zapachu granatu to i ten "zabieg" do stóp na pewno kiedyś trafi w moje ręce, a raczej nóżki hihihi
OdpowiedzUsuńNie używałam ale iście zawrotna cena na pewno mnie to tego zmusi :D Lubię Bielendę :)
OdpowiedzUsuńTak, cena jest iście zawrotna:-)
UsuńBardzo mnie zainteresowałaś tym produktem.
OdpowiedzUsuńCieszę się:-)
UsuńNigdy nie stosowałam peelingów do stóp, jakoś bardziej przekonuje mnie pumeks ale muszę przyznać, że i mnie zaciekawiłaś tym peelingiem, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńzaobserwowałam blog na pewno skorzystam z tego duetu pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie ziarenka piasku są idealne dla mnie:) Ciekawa recenzja, zachęciłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńTo trzymaj się dzielnie, nie daj się chorobie.
OdpowiedzUsuńMuszę poznać chociaż dla zapachu :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńlubię ten zapach!
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale skoro to granat to musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, miałam podobny zabieg ale do rąk z Perfecty, bardzo mi się spodobał:P
OdpowiedzUsuńMoje stopy zadowalają się kremem z Rossa... ;-)
OdpowiedzUsuńMoje stópki są straszliwie wybredne i mało który preparat im odpowiada. Myślę, że ten duecik niewiele by w moim przypadku zdziałał.
OdpowiedzUsuńPodkład sam w sobie jest bardzo fajny, dla mnie ciut za jasny, ale od czasu do czasu go stosuję, bo skład mi się strasznie podoba. Niestety, jak stosuję go za często to mi wysusza trochę buzię... Za niedługo napiszę o podkładach mineralnych, dzięki wielkie za możliwość przetestowania, bo aktualnie tylko minerałki mogę na siebie nakładać i szukam koloru idealnego :))
OdpowiedzUsuńA jakoś jeszcze nigdy nie rzucił mi się w oczy :)
OdpowiedzUsuńwygląda na bardzo ciekawy produkt, ale ja go jeszcze nie znam, z przyjemnością go zakupię i wypróbuje na sobie
OdpowiedzUsuń