czwartek, 27 lutego 2014

Lirene, Będę Mamą, Wygładzający balsam antycellulitowy

Nowa linia Lirene Będę Mamą to cztery kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji skóry kobiet w ciąży. Ich receptury zostały oparte na bezpiecznych i skutecznych składnikach aktywnych, które pomagają przeciwdziałać utracie jędrności i powstawaniu rozstępów. W skład linii wchodzi: Wygładzający balsam antycellulitowy, Intensywne serum zapobiegające rozstępom, Ujędrniające serum na biust oraz Kremowy płyn do higieny intymnej. Produkty te zawierają składniki aktywne o skutecznym działaniu potwierdzonym w badaniach i są rekomendowane przez lekarzy ginekologów.
Ja, co prawda w ciąży nie jestem, ale mimo to jakiś czas temu zgłosiłam się do testowania tych kosmetyków na portalu Mama Na Zakupach, bo byłam ich ogromnie ciekawa. Otrzymałam Wygładzający balsam antycellulitowy zawierający w swoim składzie: masło kakaowe, witaminę B3, E i PP, olej canola oraz glicerynę. Jeśli jesteście ciekawe jak się sprawdził zapraszam do dalszej części wpisu.



Opis produktu:
Wygładzający balsam antycellulitowy skutecznie zmniejsza widoczność cellulitu, który pojawia się podczas ciąży. Balsam zawiera masło kakaowe, dzięki któremu skóra staje się gładka i miękka. Poprawa jędrności następuje dzięki zawartości witaminy PP, która umożliwia prawidłowe funkcjonowanie skóry oraz stymuluje syntezę struktur kolagenowych. Olej canola, witamina E i gliceryna wpływają na poprawę nawilżenia skóry, wygładzają i uelastyczniając naskórek, czyniąc skórę bardziej napiętą.

Składniki:
Aqua (Water), Isopropyl Palmitate, Glycerin, Isohexadecane, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Canola (Canola) Oil, Dimethicone, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Pentaerythrityl Distearate, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Sodium Polyacrylate, Tocopheryl Acetate, Niacinamide, BHA, Hydrolyzed Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seedcake, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Diazolidinyl Urea, Butylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Parfum (Fragrance).



 Cellulit jest zmorą niemalże każdej kobiety. Jest utrapieniem osób szczupłych, i tych walczących z nadwagą. Jest problemem także wielu kobiet w ciąży. Muszę się przyznać, że ja miałam go przed ciążą, w jej trakcie, i mam go także teraz, po jej zakończeniu. Jedynie jego widoczność ulegała zmianie. Raz był widoczny bardziej, raz mniej.
Nie jest łatwo się go pozbyć, ale można z nim walczyć. Po pierwsze warto zacząć od zmiany diety. W ciąży zdrowe odżywianie jest jak najbardziej wskazane:-) Po drugie aktywność fizyczna. W ciąży (o ile nie jest ona zagrożona) również można uprawiać sport np. pływać, gimnastykować się, spacererować. Jeśli do tego wszystkiego dodamy odpowiednie kosmetyki, takie jak te z serii Będę Mamą na pewno uda nam się, o ile nie wyeliminować całkowicie, to przynajmniej zmniejszyć widoczność skórki pomarańczowej.


 W uroczej, różowej tubce znajdziemy 200ml produktu przeznaczonego do pielęgnacji skóry ud i bioder, czyli tam gdzie najczęściej występuje cellulit.  Tubka jest wykonana z  miękkiego plastiku, więc wydobycie z niej kosmetyku nie powinno nikomu sprawiać problemów. Opakowanie można postawić do góry nogami w związku z czym kosmetyk jest cały czas gotowy do użycia. Sam balsam jest koloru białego i ma odpowiednio gęstą, kremową konsystencję. Bez problemu rozsmarowuje się ona na ciele i szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Nie lubię, gdy balsamy kleją się do ubrań. W przypadku tego kosmetyku nie ma takiego problemu. Można szybko się ubrać, nie martwiąc się o brzydkie plamy. Zapach jest naprawdę delikatny. Producent na opakowaniu zamieścił takie zdanie: "Zapach kosmetyków Lirene "Będę Mamą" został wybrany przez kobiety w ciąży". W takim wypadku wydaje mi się, że zapach tego produktu nie powinien drażnić nawet wrażliwych nosów.
A jakie są efekty po zastosowaniu balsamu? Otóż, używając tego balsamu raz dziennie przez dwa tygodnie nie zaobserwowałam, by mój cellulit się zmniejszył. Zapewne ten krótki okres był niewystarczający, by dostrzec jakieś zmiany. Jedyną poprawą jaką zauważyłam było to, że skóra na udach stała się lepiej nawilżona i bardziej sprężysta. Być może długotrwałe, a zarazem regularne stosowanie tego kosmetyku poprawiłoby stan mojego cellulitu, kto wie.



Podsumowując, Walka z cellulitem to działanie na wielu frontach. Warto do jego zwalczania wybrać kosmetyki odpowiednie do stanu w jakim się akurat znajdujemy. Marka Lirene zadbała o to, by kobiety w ciąży również mogły poczuć się piękne w swojej skórze i dlatego stworzyła kosmetyki z serii Będę Mamą. Wygładzający balsam antycellulitowy to kosmetyk, który z pewnością pomoże przyszłym mamusiom zawalczyć o piękną sylwetkę.



Cena: 200ml / 19,99zł

Dostępność: Drogerie Rossmann


P.S. Ile pączków dziś zjadłyście?:-)

10 komentarzy:

  1. Powiem Ci,że mi na mój cellulit"nożny" nic nie pomaga.. w ciąży jeszcze nie jestem,więc kosmetyków dla mamuś nie używam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bardzo lubię kosmetyki dla kobiet w ciąży do rozstępów czy cellulitu bo mają o wiele lepsze działanie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze ze firmy dbaja rowniez o kobiety w ciazy i maja je na uwadze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem jak sprawdziłby się w ciąży i na ile byłby skuteczny ;) bo ciąża to jednak odmienny stan :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam teraz z Kolastyny antycellulutowy, zapomniałam o nim, muszę go wyciągnąć :))

    OdpowiedzUsuń
  6. nie rodziłam i nie byłam w ciąży ale często kupuję kosmetyki na rozstępy dla kobiet w ciąży bo są bardziej skoncentrowane

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy kosmetyk :) lubię produkty dla kobiet w ciąży i po, bo mają silniejsze działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak cellulit to utrapienie każdej kobiety :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam tego produktu od 3 dni i jestem w 7 miesiącu ciąży :D więc mam nadzieję, że mi choć troszkę pomoże! Nigdy nie miałam problemu z celulitem dopóki nie zaszłam w ciąże!.

    OdpowiedzUsuń