niedziela, 9 lutego 2014

Anatomicals, Balsam do ust - zwykły


Chyba nie ma takiej osoby, która by nie słyszała o marce Anatomicals. Ich kolorowe opakowania i zabawne opisy produktów przyciągają uwagę. Ja do tej pory dużo słyszałam, czytałam również, o ich kosmetykach, ale nie miałam ich okazji używać. Dzięki grudniowemu ShinyBox'owi to się zmieniło.



Opis produktu:
Twoje wargi są spierzchnięte, popękane i doprowadzają cię do szału? Pomoże Ci nasza terapia rodem z tubki.Składniki balsamu sprawią, że Twoje usta znowu będą nawilżone, gładkie i całuśne! I to całuśne do tego stopnia, że będziesz musiała walczyć z pokusą obdarzenia każdej Bogu ducha winnej osoby soczystym buziakiem! Schronienia powinny szukać nawet bezzębne babcie i dziadkowie w kategorii wiekowej 80+!
Produkt Anatomicals to podstawowy krok w kierunku nawilżonych, gładkich ust. Dzięki zawartości takich składników jak wosk pszczeli, olejek z migdałów czy olej kokosowy utrzymuje Twoje usta w doskonałej kondycji każdego dnia. Świetnie sprawdza się zarówno przy niskich, jak i wysokich temperaturach zapewniając ochronę w każdej sytuacji.

Składniki:


 Balsam Anatomicals  możemy dostać w 5 różnych kolorach jak i zapachach. Owocowym, bananowym, miętowym, wiśniowym i zwykłym. Sama posiadam małą, czerwoną tubkę w której znajduje się zwykła wersja. Nie ma ona zapachu, ani smaku. Trochę szkoda, że akurat na taki egzemplarz trafiłam. Bardzo lubię pachnące, owocowe balsamy do ust, i z chęcią wypróbowałabym np. wiśniową albo bananową wersję. Opakowanie balsamu jest typowe dla mazideł do ust. Plastikowa, miękka tubka ze skośnie ściętym aplikatorem z dziurką. Żółta nakrętka szczelnie zamyka kosmetyk.



Balsam ma gęstą, płynną konsystencję i jest transparentny. Nałożony na usta przypomina trochę błyszczyk (ładnie połyskuje), jednak zostawia na nich bardziej treściwszą powłokę. Tworzy na ustach swego rodzaju ochronną warstewkę, która zabezpiecza je przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Warstwa ta nie lepi się, ani nie klei, ale jest bardzo dobrze wyczuwalna na ustach.



Balsam natychmiast po nałożeniu zmiękcza usta, więc spierzchnięte czy wysuszone wargi zostają nawilżone, ukojone i wygładzone. Usta wyglądają na zadbane, zdrowsze i pełne blasku. Efekt ten bardzo mi się podoba. Takiego się właśnie spodziewałam. Jedynie trwałość balsamu mogła by być lepsza, ale już zdarzyłam się przyzwyczaić, że tego typu kosmetyki znikają z moich ust w ciągu godziny.



Podsumowując, Balsam ma wiele zalet. Poręczna tubka, wygodny aplikator, duża pojemność, niska cena, no i działanie. Wyłącznym minusem jaki dostrzegam jest jego dostępność. Nie widziałam nigdzie stacjonarnie kosmetyków tej marki.



Cena: 15ml / 8zł

Dostępność: http://sklep.anatomicals.pl/


Znacie? Lubicie kosmetyki marki Anatomicals?

14 komentarzy:

  1. Nie znam;) ale cena mnie przekonuje!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze się z nim nie spotkałam, ale chętnie bym przetestowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie kojarzę, ale fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. te kosmetyki w PL chyba nie są stacjonarnie dostępne ;/ ale mogę się mylić :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam, nie używałam - chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. rzeczywiście nigdzie go nie spotkałam;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam go, ale po pierwszy użyciu odłożyłam, później dam mu jeszcze szanse.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie znałam do tej pory tej marki ;) ale skoro mówisz, że taki świetny to chyba go kupię może na przyszłą zimę ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tej firmy ale błyszczyk wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze ich kosmetyków, a balsam ciekawy bardzo i cenowo też przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam kosmetyków Anatomicals, to co mi się podoba w tym balsamie na pierwszy rzut oka to wygodna aplikacja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja pierwsze słyszę o takiej firmie ;P

    OdpowiedzUsuń