niedziela, 1 września 2013

Bielenda, Sexy mama, Skuteczna kuracja na opuchnięte nogi


Będąc w ósmym miesiącu ciąży łydki oraz stopy puchły mi do tego stopnia, że nie mogłam założyć żadnych butów. Opuchliźnie niemalże codziennie towarzyszyło także okropne uczucie "ciężkich nóg". Pod koniec dnia czułam się wtedy tak, jakbym pokonała co najmniej jakiś maraton... W tamtym okresie ulgę przyniosła mi Kuracja na opuchnięte nogi od marki Bielenda i o niej dziś chcę Wam napisać.



Opis produktu:
Specjalistyczna kuracja na opuchnięte nogi o formule dostosowanej specjalnie do skóry kobiet w ciąży oraz po jej zakończeniu, polecana zwłaszcza od 4-go miesiąca ciąży oraz w okresie karmienia piersią.
Likwiduje uczucie „ciężkich nóg”:
- zapewnia ulgę opuchniętym nogom
- zapobiega pękaniu naczynek
- łagodzi zmęczenie nóg.

Składniki:


Opakowanie preparatu to miękka tubka (pojemność 125ml) z bardzo wygodnym otwarciem w formie klapki. Producent informuje nas na opakowaniu, że jest to delikatny krem o konsystencji żelu. Faktycznie, kosmetyk ma lekką, żelową konsystencję, która łatwo i szybko się rozprowadza oraz błyskawicznie wchłania się w skórę, nie pozostawiając tłustej i lepkiej warstwy. Zapach w tym przypadku jest miłym zaskoczeniem. Mimo obecności mentolu w składzie, woń tego kosmetyku jest bardzo delikatna i taka 'świeża'. Nie jest ona drażniąca, ani męcząca (i nie szczypie w oczy!) jak w przypadku niektórych kosmetyków z tym składnikiem.


Preparat wg instrukcji na opakowaniu należy wmasowywać w nogi 2 razy dziennie w kierunku od stóp do ud. Ja stosowałam go zazwyczaj tylko raz, wieczorem, gdy po całym dniu dreptania z wielkim brzuchem moje nogi były okropnie opuchnięte i tak nieprzyjemnie mnie mrowiły, że nie mogłam usiedzieć w miejscu. Kuracja na opuchnięte nogi od Bielendy bezpośrednio po nałożeniu dawała wtedy natychmiastowe uczucie ulgi. Zawarty w preparacie mentol przyjemnie chłodził i błyskawicznie odświeżał moje zmęczone i opuchnięte nogi. A uczucie "ciężkich nóg", które czasami było nie do zniesienia, szybko i skutecznie zostawało zażegnane.



Kosmetyk ten oprócz wspaniałych właściwości łagodzących posiada też inne zalety. Otóż doskonale nawilża i regeneruje skórę nóg. Po nałożeniu tego preparatu nie trzeba już dodatkowo aplikować innego balsamu w celu nawilżenia skóry, ponieważ jest ona już odpowiednio odżywiona. Nogi są gładkie i miękkie w dotyku.
Zapytacie czy balsam ten rzeczywiście wzmacnia naczynia krwionośne i zapobiega ich pękaniu? Niestety w tej kwestii się nie wypowiem, albowiem nie mam problemów z naczynkami na nogach (na twarzy a i owszem:/ ). Kolejną zaletą balsamu jest to, że jest bardzo wydajny - nie wymaga obfitego nakładania. Jak dla mnie super sprawa - mogę dłużej cieszyć się doskonałym kosmetykiem.  Na dodatek preparat ten jest przyjazny dla wrażliwej skóry przyszłej mamy, gdyż nie zawiera parabenów, sztucznych barwników i substancji alergizujących.
  


Podsumowując, Jeśli szukacie skutecznego preparatu na bolące i opuchnięte nogi, to z czystym sumieniem polecam Wam tę kurację. Nie sugerujcie się obrazkiem mamy z dzieckiem widniejącym na opakowaniu, czy napisem głoszącym, że kosmetyk ten jest przeznaczony dla kobiet w ciąży i po porodzie, albowiem uważam, że mogą go stosować także kobietki bez brzuszka:-) które zmagają się z uczuciem 'ciężkich nóg".



Cena: 125ml / ok. 10zł

Dostępność: Drogerie stacjonarne i internetowe

Na stronie www.bielenda-sklep.pl  preparat dostępny jest w cenie 10,90zł.





Jakie są Wasze sposoby na opuchnięte nogi?
Jakich kosmetyków używacie?


Pozdrawiam,
Glamourka89

17 komentarzy:

  1. nigdy nie miałam problemu z puchnącymi nogami(odpukać:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny produkt, w ciąży nie jestem, ale na upały, czy dłuższe chodzenie przydałby mi się.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. oo myślę, ze krem na mnie chociaż upały już za nami...

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ja to znam-opuchnięte nogi w ciąży;) Jak będę spodziewała się kolejnego dziecka to wiem już po co sięgnąć:) Świetna recenzja:)

    Pozdrawiam

    www.zakrecony-swiat-marty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. problemu z opuchniętymi nogami nie mam, ale za to strasznie mi cierpną :|

    OdpowiedzUsuń
  6. myślę że ulgę przyniosłaby Ci Pianka do zmęczonych nóg Feet Up Advanced- teraz jest w promocji za 15,90

    OdpowiedzUsuń
  7. od kremu na rozstępy tej firmy dostałam jakiejś wysypki alergicznej :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy kosmetyk :) Łagodzące działanie efektu ciężkich nóg bardzo kusi, dlatego może kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam z tej serii preparat na rozstępy i w moim przypadku kompletnie się nie sprawdził!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja w ciazy i po stosowalam oliwkę hipp i balsam z palmers - rozstepow brak:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż teraz w ciąży nie jestem to taki produkt przydałby się :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie używałam jeszcze tego produktu, na razie (odpukać) nie mam problemu z nogami.

    OdpowiedzUsuń
  13. Na szczęście nie puchną mi już nogi, gorzej z naczynkami...

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam wrażenie, że Bielenda trochę się popsuła. Kiedyś mieli trochę mniej chemii w swoich produktach... z polskich marek kibicuję Ziajce :)

    OdpowiedzUsuń