Mimo, iż preferuję peelingi posiadające w swoim składzie drobinki złuszczające, lubię od czasu do czasu sięgnąć po coś delikatniejszego. Dzięki wygranej w rozdaniu na blogu Kraina kosmetyków i innych specyfików, którego sponsorem był serwis Bangla.pl miałam możliwość poznania kosmetyku, który zachwycił mnie swoją delikatnością, a jednocześnie skutecznością działania. Mowa o Delikatnym peelingu enzymatycznym przeznaczonym do pielęgnacji skóry wrażliwej z rozszerzonymi naczynkami.
Opis produktu:
Przeznaczony do pielęgnacji skóry z rozszerzonymi naczynkami. Dzięki zawartości naturalnego enzymu keratynolitycznego delikatnie usuwa zbędną, zrogowaciałą warstwę naskórka bez konieczności tarcia . Rutyna uszczelnia i wzmacnia ścianki naczyń włosowatych dzięki czemu zapobiega powstawaniu "pajączków". Efekt: Gładka i miękka w dotyku skóra.
http://wizaz.pl
Składniki:
Wskazania, Działanie, Sposób użycia:
Wewnątrz kartonowego pudełeczka znajduje się biała, smukła tubka z peelingiem enzymatyczny oraz ulotka informacyjna. Tubka jest solidna i odpowiednio zabezpieczona. Po odkręceniu korka naszym oczom ukazuje się sreberko, które należy zdjąć przed pierwszym użyciem kosmetyku. Miło, że producent pomyślał o takim zabezpieczeniu. Ja, jako konsumentka mam wtedy pewność, że produkt jest świeży i nikt go przede mną nie otwierał.
Peeling ma biały kolor oraz konsystencję, która przypomina mi średnio gęsty krem do twarzy. Taka kremowa formuła kosmetyku pozwala na jego sprawną aplikację. Nic bowiem nie przecieka nam przez palce, nie spływa z buzi, nie ląduje na podłodze, a tym samym się nie marnuje. Ten delikatny peeling ma lekki, świeży zapach, który nie kojarzy mi się z niczym konkretnym.
Peeling należy trzymać na buźce przez 5-8 minut (tyle zaleca producent) jednak ja spokojnie trzymam go znacznie dłużej, ponieważ nic się w tym czasie złego nie dzieje. Nie ma szczypania, pieczenia czy innych oznak które mogły by wywoływać w nas uczucie niepokoju. Resztki peelingu natomiast zmywam wacikiem nasączonym tonikiem. Rezultaty po takim zabiegu są zadowalające. Skóra jest odświeżona, jest gładka i miękka w dotyku. Nie zaobserwowałam by kosmetyk ten wpływał na jej nawilżenie, ale z drugiej strony nie spowodował także jej ściągnięcia czy wysuszenia. Przyznam, że ta cecha kosmetyku jest to dla mnie bardzo istotna, bo jako posiadaczka cery suchej nie potrzebuję jej dodatkowo wysuszać. Efekt złuszczania jest w tym przypadku bardzo delikatny. Zatem fanki peelingów mechanicznych mogą być zawiedzione tym kosmetykiem. Jeśli jednak posiadacie skórę wrażliwą i/lub rozszerzone naczynka, tak jak ja, z pewnością polubicie jego delikatne działanie.
Wydajność tego kosmetyku jest naprawdę zaskakująca. Peeling stosuję dwa razy w tygodniu już od dobrych dwóch miesięcy i w tubce wciąż jest jeszcze całkiem sporo produktu. Niezła wydajność z pewnością jest atutem tego kosmetyku i przemawia na jego korzyść.
Podsumowując, Działanie peelingu jest bardzo delikatne, zatem polecam go osobom, które szukają czegoś łagodnego, czegoś co usunie martwy naskórek, a przy tym nie podrażni ani nie wysuszy ich wrażliwej skóry.
Cena: 50ml / 21-24zł
Dostępność: Apteki stacjonarne i internetowe
jakoś nie polubiłam się z peelingami enzymatycznymi, wolę z drobinkami, ale kto wie może za jakiś czas do nich wrócę :)
OdpowiedzUsuńCiekawy, ale u mnie raczej się nie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńjedyny enzymatyczny peeling jaki miałam to peeling z perfecty
OdpowiedzUsuńmiałam i bardzo lubiłam ;) ogólnie lubię peelingi enzymatyczne z pharmaceris ;)
OdpowiedzUsuńnie mialam :D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie ;D
wiolka-blog.blogspot.com
czyli dla mnie
OdpowiedzUsuńWłaśnie poszukuję delikatnego peelingu dla mojej cery:) Pewnie się skuszę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWygląda baaardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńteż mam ten peeling, mimo że nie cierpię z powodu naczynek używam go od czasu do czasu gdy mi coś wyskoczy i nie chcę podrażniać skóry w sposób mechaniczny a ten peeling jest bardzo delikatny.
OdpowiedzUsuńChętnie się za ni rozejrzę. :) zaciekawił mnie.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, ja kupiłam ostatnio enzymatyczny z ziaji i biorę się za testowanie ;)
OdpowiedzUsuńNie mam problemu z naczynkami, ale taki delikatny peeling enzymatyczny by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam z Soraya i powiem że nawet nawet, ale nie ma to jak peeling u kosmetyczki. Trzeba Monia grać w lotka i wybrać się do SPA,należy nam się :D
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po peelingi enzymatyczne, aczkolwiek ten mógłby nie przypaść do gustu mojej kapryśnej cerze, ponieważ zawiera parafinę. Cieszę się, że trafiłaś na kosmetyk, który spełnia Twoje oczekiwania:)
OdpowiedzUsuńnie miałam go... jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńw ogóle mało kosmetyków z tej firmy znam
wydaje się być niezwykle ciekawy!
OdpowiedzUsuńmam krem na dzien z tej serii bo strasznie pekaja mi naczynka. zastanawialam sie nad zakupem tego peelingu i juz wiem ze po niego siegne :)
OdpowiedzUsuń