sobota, 1 lutego 2014

Organique, Enzymatyczny peeling z ziołami


Jeśli zapytacie mnie który kosmetyk z grudniowego ShinyBoxa jest moim faworytem, to bez wahania odpowiem Wam, że Enzymatyczny peeling z ziołami marki Organique! Dlaczego? Czytajcie dalej, to się dowiecie:-)



Opis produktu:
Peeling enzymatyczny, przeznaczony do każdego typu cery, nawet wrażliwej i alergicznej, wykorzystujący doskonałe właściwości eksfoliujące enzymów z owoców papai i ananasa. Jego działanie złuszczające wzmocnione przez zostało przez koktajl kwasów owocowych o niewielkim stężeniu. W trakcie zabiegu kaolin wnika w pory skóry i oczyszcza je z nadmiaru sebum i zanieczyszczeń. Połączenie tych surowców w jednym preparacie zapewnia delikatne, a zarazem optymalne oczyszczenie. Odpowiednią ochronę skóry gwarantują ekstrakty ziołowe z krwawnika, prawoślazu i melisy, łagodzą i zapobiegają podrażnieniom. Kompleks Regu®-cea pozyskiwany z ziaren jęczmienia wykazuje dużą skuteczność w walce z problemami skóry naczyniowej. Hamuje reakcje zapalne, redukuje zaczerwienienia i w znacznym stopniu przyczynia się do poprawy wyglądu skóry. Po zabiegu cera odzyskuje blask i jest doskonale przygotowana do dalszej aplikacji kosmetyków.

Składniki:
Water, Kaolin, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Caprylic/Capric Trigliceryde, Brassica Campestris Oleifera Oil, Talc, Citric Acid, Lactic Acid, Mannitol, Papain, Bromelain, Glicolic Acid, Spent Grain Wax, Isomerized Linoleic Acid, Behenic Acid, Palmitoyl Tripeptide-5, Propylene Glycol, Achillea Millefolium Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Mellisa Officinalis Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Potssium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, 2-(4-Tert-Butylbenzyl) Propionaldehyde, Hexyl Cinnamaldehyde, Hydroxycitronellal, Linallol, Geraniol, Citronellol, Limonene, Isoeugenol, Citral.


Peeling znajduje się w niewielkim, plastikowym słoiczku o pojemności 100ml. Słoiczek ten zamykany jest na aluminiową nakrętkę. Choć przy tego typu kosmetyku preferuję opakowania w formie tubki, to to akurat niezwykle mi się podoba. Tłoczenie na nakrętce, prosta i czytelna etykieta oraz możliwość wydobycia produktu do samego końca (to nic, że trzeba to robić paluchami) przemawiają do mnie i zachęcają do używania tego kosmetyku. Kolejna zaletą (zaraz po ładnym opakowaniu) jest jego konsystencja. Peeling ma gęstą, aksamitną konsystencję, której nakładanie na twarz jest proste i bezproblemowe, bo nic nie ścieka, nie kapie. Kosmetyk świetnie się rozsmarowuje, a co najważniejsze jest niesamowicie wydajny. Wbrew pozorom nie trzeba go dużo nakładać, by otrzymać wspaniały efekt. Zapach w porównaniu do konsystencji niestety jest już mniej zachwycający. Wyczuwam w nim zioła, zioła i jeszcze raz zioła. Podobno czuć też smrodek charakterystyczny dla kwasów, ale ja szczerze powiedziawszy nie wiem jak one pachną, więc dla mnie jest to tylko niezbyt przyjemny zapach ziół. Na szczęście jest to taki zapaszek, który da się znieść, więc nie ma co się na starcie zniechęcać do tego kosmetyku z powodu jego zapachu.



 Peeling przeznaczony jest do każdego typu cery, nawet wrażliwej i alergicznej. Ja mam cerę płytko unaczynioną, wrażliwą z tendencją do wysypu różnych niespodzianek w okolicach brody. W związku z tym nie powinnam sięgać po peelingi mechaniczne, które dodatkowo ją podrażniają i powodują jej zaczerwienienie. Jednak znalezienie dobrego peelingu enzymatycznego, który będzie skutecznie usuwał martwy naskórek i jednocześnie będzie robił to delikatnie, jest bardzo trudne. Na szczęście dzięki ShinyBox nie muszę już tego robić, bo odkryłam to cudo!:-)



Peeling nakładam na uprzednio oczyszczoną skórę twarzy, omijając oczywiście okolice oczu i trzymam go około 10 minut (to dwa razy dłużej niż zaleca producent). W tym czasie odczuwam delikatne mrowienie skóry, ale jest to podobno normalny efekt, który w żadnym stopniu nie podrażnia skóry. Po upływie tego czasu przystępuję do wykonania delikatnego masażu. Producent na etykiecie poleca by robić to przez kolejne 5 minut, ja jednak skracam sobie ten czas. Resztki peelingu zmywam zwilżoną gąbeczką Calypso, osuszam twarz ręcznikiem i przystępuję do nałożenia innych kosmetyków.

Efekty jakie można uzyskać stosując regularnie ten peeling przechodzą najśmielsze oczekiwania. Już po jednorazowym zastosowaniu twarz jest znakomicie oczyszczona, a martwy naskórek usunięty. Buzia jest gładka i aksamitna w dotyku. Aż chce się jej dotykać! Za sprawą kwasów i roślinnych ekstraktów pory są zwężone, a koloryt skóry poprawiony. Nie mam mowy o suchych skórkach, nadmiernym złuszczaniu czy tez wysuszaniu. Cera wygląda zdrowo i promiennie, czyli tak jak wyglądać powinna:)



Podsumowując, Może i ten peeling jest drogi, może i ma małą pojemność (ale za to rewelacyjną wydajność), może i jest trudno dostępny (stacjonarne salony marki Organique), ale za to działanie ma rewelacyjne! To zdecydowanie najlepszy peeling enzymatyczny jaki kiedykolwiek miałam przyjemność używać. Polecam go wszystkim osobom lubiących delikatne, ale zarazem bardzo skuteczne złuszczanie martwego naskórka.



Cena: 100ml /ok. 73zł

Dostępność: Sieć salonów franczyzowych Organique oraz drogerie internetowe.


A Wy po jakie peelingi sięgacie?
Enzymatyczne czy mechaniczne?


20 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie ten peeling. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio przerzuciłam się właśnie na peelingi enzymatyczne i czegoś takiego szukałam ;) Działanie według mnie jest tu najważniejsze i rekompensuje resztę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeśli chodzi o peelingi to różnie to bywa, raz sięgam po takie raz po takie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ogólnie bardzo lubię peelingi :D Tego jeszcze nie miałam, ale powiem szczerze, że mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie udało mi się zdobyć peelingu enzymatycznego w SB.. Bo jestem bardzo go ciekawa.. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. moim ulubionym peelingiem enzymatycznym jest Organic Shop o zapachu brzoskwinii i mango - polecam, kosztuje ok 11 zł za 75 ml :) a Organique wyprobuje na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  7. potwierdzam genialny produkt!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za peelingami enzymatycznymi ale ten wygląda kusząco. Tylko że cena skutecznie uniemożliwia mi zakup. :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Cena trochę zniechęca ale skoro zachwalasz a ja szukam dobrego peelingu enzymatyczny to może zawieszę na nim oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kosmetyk dosyć drogi, ale i tak bym się nie skusiła, bo wolę tradycyjne zdzieraki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Generalnie kusi mnie ta firma Organique.. nic jeszcze nie miałam ale peelingów enzymatycznych akurat nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  12. mam ten peeling,ale zapomniałam o nim...Dzięki...muszę go wydostać z dna szafki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cena faktycznie wysoka, ale zawsze można polować na rabaty :) Same dobre rzeczy o nim czytałam, a zapach zawsze da się znieść, zwłaszcza jeśli kosmetyk daje super efekty na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo fajny peeling:) kusisz

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak będzie jakaś promocja to muszę na niego zapolować ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wlasnie jestem po pierwszym uzyciu-jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam serdecznie:) chciałabym się podzielić informacja o peelingu,zakupiłam go w shinybox-grudniowe pudełko-zastanawiał mnie fakt ceny-co może tyle kosztować.Gdyby nie Shinybox pewnie nigdy bym nie wypróbowała ponieważ uważam że cena jest wysoka.Powiem krótko jest wspaniały,skóra jest delikatna,aksamitna itd brak mi słów jednym słowem:) Polecam

    OdpowiedzUsuń