Posiadam aktualnie cztery tusze do rzęs.
Jednym z nich jest miniaturka z czerwcowego Glosyboxa Pogrubiającego tuszu do rzęs Sexy Pulp z Yves Rocher.
Przyznam
szczerze, że trochę zaskoczył mnie fakt, iż taka firma znalazła się w
pudełku z rzekomo luksusowymi kosmetykami. Uważam, że firma YR, choć
bardzo ją lubię, nie jest specjalnie luksusowa. Mimo tej małej uwagi
tusz przypadł mi do gustu.
Zdjęcie i opis produktu pochodzi ze strony producenta
Opis producenta:
Efekt dla urody:Ekstremalnie pogrubione rzęsy.
Uwodzicielskie spojrzenie.
Składnik aktywny:
Wosk carnauba: ma właściwości otulające każdą rzęsę.
Więcej o składniku aktywnym:
Wosk carnauba jest naturalnym woskiem roślinnym pozyskiwanym z liści kopernicji, palmy rosnącej w Brazylii.
Składniki pochodzenia roślinnego: wosk carnauba, guma z akacji, woda z bławatka, wosk ryżowy.
Zalety produktu:
Gruba, gęsta szczoteczka aby równomiernie pogrubić każdą rzęsę.
Trwałość 12 godzin.
Stosowanie:
Nakładaj tusz od nasady rzęs aż po same końce, wykonując przy tym delikatny ruch „zygzag”, aby dokładnie pokryć i rozdzielić rzęsy.
Dla uzyskania jeszcze mocniejszego efektu powtórz czynność.
Aby zachować dobrą jakość produktu, pamiętaj o zakręcaniu flakonu.
Rezultaty:
86%* kobiet potwierdza, że rzęsy są bardziej pogrubione w stosunku do efektu jaki dawały im dotychczas używane mascary.
*test stosowania przeprowadzony pod kontrolą okulistyczną na 20 osobach w ciągu 3 tygodni.
Gest dla ochrony środowiska:
Bez dodatkowego opakowania, bez ulotki.
Zaangażowanie Kosmetyki Roślinnej:
Formuła testowana pod kontrolą oftalmologiczną.
W Glossyboxie dostałyśmy miniaturkę o pojemności 2,5ml z pełnowymiarową szczoteczką.
Przyznam szczerze, że trochę ciężko operuje mi się tak dużą szczotką na tak krótkim trzonku:) Kształt szczoteczki jednak umożliwia nałożenie odpowiedniej ilości tuszu bez nadmiaru.
Jeśli chodzi o efekt, to maskara ta z pewnością nie pogrubia rzęs tak jak zapewnia nas producent. Rzęsy mimo nałożonych kilku warstw nie sklejają się, są dłuższe i są ładnie rozczesane, ale na pewno nie są pogrubione!
Warto zwrócić uwagę na skład kosmetyku. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego oraz parabenów.
Cena: 9ml / 49zł
Trwa teraz promocja - cena to 34,90zł
Plusy:
- rozdziela i podkreśla rzęsy
- nie osypuje się
- nie skleja rzęs
- wydłuża
Minusy:
- cena
- trzeba nabrać wprawy w operowaniu tą "malutką" szczotką
Ocena: 4 / 5
Tusz mi się bardzo podoba, ale nie zachwyca. Czy kupię pełnowymiarowe opakowanie? Raczej nie...
Znacie ten tusz? Używałyście go?
Tusz jest nawet fajny, ale ja bym go raczej nie kupiła. Jest drogi, a efekt jest taki sobie.
OdpowiedzUsuńhttp://fountain-fashion.blogspot.com/
nie używałam tuszy tej firmy. Mam kilku swoich ulubieńców od MNY, Maxfactor i jak na razie jestem im wierna
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy, ale tak ze słyszenia to wydaje mi się, że jest ona całkiem dobra :)
OdpowiedzUsuńz tą ceną to raczej go nie kupie
OdpowiedzUsuń-zapraszam do siebie na nowy post :)
Nie używałam- preferuję tusze l'oreala :) Zapraszam na moje pierwsze rozdanie :) http://wyznaniakosmetoholiczki.blogspot.com/2012/07/pierwsze-weroniskowe-rozdanie.html
OdpowiedzUsuńJak dla mnie efekt średni, za tą cenę nie kupię
OdpowiedzUsuń:)
nie kupiłabym. :) nie używaąłm. :D
OdpowiedzUsuńjest świetna!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, najnowsze nagranie z próby do mojego nowego utworu!
Pozdrawiam!
nie używałam go ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://domqa.blogspot.com/
ksztalt szczoteczki jest intrygujacy :) / http://murphose.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie ksztal szczoteczki ale chyba osleplam albo cus bo nie widze roznicy pomiedzy pomalowanymi a nie... :D chyba musze przetrzec soczewki :D
OdpowiedzUsuńps Pozdrawiam i jesli masz ochote wygrac lakier essie to zapraszam do mnie, szczegoly na moim blogu :)
ja wiem czy taki efekt powalający..ja Ci poeiwem szczerze, że zawodowo juz zajmuje się wizazem i nie mam dobrego zdanmia o Yves Rocher, jeżeli chodzi o profesjonalne uzytkowanie, a skoro nalezy ten tusz do "luksusowych kosmetyków glossyboxa" to naprawde nie ma sie czym zachwycac....nie odbeirz źle mojego komentarza..sama się nei raz na Rocher przejechalam bo po otwarciu kosmetyk był boski a z czasem tracił na wartośic.a jako ciekawostke powiem Ci ze te drogie kremy z Yves Rocher przykłądowa cena 180zl to wrezultacie warte sa 20 zł??? tka, nie kłamię ...klientka z krk pracowała w yves rocher i jak mi to opowiedziąła to mi szczena opadła......pozdrówka kochana nie miej mi za zle ten komentarz :)
OdpowiedzUsuńGosiu, oczywiście że nie mam mam Ci za złe za Twój komentarz. Każdy ma prawo do swojego zdania. Ja lubię firmę YR. Znam tylko niektóre produkty. Ale na pewno nie dałabym 180zł za krem z tej firmy:)
Usuńz tej firmy używałąm tylko maseczek do twarzy i kosmetyków pielęgnacyjnych. Chciałabym spróbować tej najbardziej polecanej maskary.
OdpowiedzUsuń