Święta, święta i po świętach!:-)
Witajcie moi Drodzy!:-) Jak minęły Wam Święta? U mnie niestety atmosfera była dosyć smutna, bo zabrakło przy stole jednej, ważnej dla mnie osoby. Miejmy nadzieję, że jej stan zdrowia wkrótce pozwoli na to, abyśmy byli znowu razem. A tymczasem...
Noszenie szminki zdarza mi się bardzo rzadko. Najczęściej nakładam na usta pomadki ochronne (obecnie Blistex) oraz błyszczyki. Jednak z zamiarem zakupu pomadki w odcieniu nude nosiłam się już od dawna.
Opis produktu:
Odkryj maksymalnie nasycone kolory... i gładkość nawilżonych ust.
Szminka Ultra Colour to ODŻYWCZA FORMUŁA: masło shea, kwasy omega-3 i
witamina E. NASYCONE KOLORY: ultragłębokie, trwałe kolory; aż 35
odcieni. NOWE OPAKOWANIE: z okienkiem, które pokazuje odcień bez
otwierania szminki.
Efekt: Maksymalnie nasycony kolor, który sprawia, że wyglądasz i czujesz
się seksownie w każdej sytuacji.
17 katalog Avonu przypadkowo wpadł w moje łapki kilka tygodni przed świętami. To właśnie w nim z bogatej palety trzydziestu kilku odcieni wybrałam szminkę nr 32, czyli Extreme Nude. Pod tą nazwą kryje się pomadka w pięknym kolorze nude - dokładnie taka jaką zamierzałam kupić. Cena 14,99zł.
Opakowanie eleganckie i minimalistyczne. Połączenie czerni ze srebrem bardzo mi się podoba. Całość jest solidna. Przy zamykaniu skuwki usłyszymy charakterystyczne 'kliknięcie', dzięki temu mamy pewność, że szminka nie otworzy się nam w torebce.
Przyznam, że szminka pozytywnie mnie zaskoczyłam. Lekko się ją nakłada, bo jest miękka (ale nie za nad to - nie łamie się). Kremowa konsystencja przyjemnie otula usta swoją miękkością i delikatnością. Szminka gładko sunie po skórze, nie wchodzi w załamania ust. Extreme Nude ma kremowe wykończenie. Nadaje ustom ładny, zdrowy, subtelny połysk (brak jakichkolwiek drobinek).
Szminka nie wysusza ust, a nawet śmiem twierdzić, że je nawilża. Nie zbiera się w kącikach, nie waży się, a ściera równomiernie. Na ustach utrzymuje się do dwóch godzin. Dla mnie jest to zadowalający wynik.
Zapach i smak jest typowy dla szminek. Nic szczególnego, a na pewno nie drażniącego.
Podsumowując, Jest to moja pierwsza szminka z Avonu i muszę przyznać, że jestem z niej bardzo zadowolona. Solidne opakowanie, kremowa konsystencja, dobra pigmentacja, ładne wykończenie sprawiają, że jestem na tak! Minusów nie dostrzegam.
Cena: 3,6g / w obecnym katalogu 15,99zł | Cena regularna: 26zł
Dostępność: Konsultantka Avon
Macie w swojej kolekcji szminki z Avonu?
Jakie odcienie posiadacie?
Na ustach wygląda fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńJa chyba nic z Avonu nie mam. Kolorek nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDelikatny kolor, takie lubię :)
OdpowiedzUsuńJa mam z niej czerwoną i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajny dzienny kolor :) Nie mialam zadnej pomadki z avonu, ale kolor przemawia za jej zakupem :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, choć ja wolę błyszczyki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
piękny odcień, dobrze, że nie wysusza ust
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda, tak delikatnie ;)
OdpowiedzUsuńMam w swojej kolekcji jedną, brzoskwiniową pomadkę Avonu. Nie mogę jej nic zarzucić. Swego czasu chętnie po nią sięgałam. Później odkryłam krwiste czerwienie i to one rządzą na moich ustach;)
OdpowiedzUsuńNudziaki często wchodzą w załamania. Widzę, że sztyft Avonu nie przysparza tego typu problemów:)
Ładny delikatny efekt.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, subtelny kolorek zostawia na ustach.
OdpowiedzUsuńJa sie chyba przekonam do Avonu , ostatnio wpadlo mi w rece kilka produktow i sa naprawde super :) szczesliwego Nowego Roku i zdrowia dla tej waznej dla Ciebie osoby
OdpowiedzUsuńeleganskie opakowanie:)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu wygląda nieco zbyt korektorowo
OdpowiedzUsuńdelikatny efekt, bardzo fajnie wyglada :)
OdpowiedzUsuń