Jakiś dobry miesiąc temu od Maliny otrzymałam do testów trzy maseczki firmy Świt Pharma. Teraz, gdy już je wszystkie przetestowałam, przyszedł czas na ich recenzje.
Maseczka do twarzy hialuronowa
Przeznaczona do cery dojrzałej oraz wykazującej oznaki starzenia. Zawiera Kwas
Hialuronowy znany ze swych doskonałych właściwości nawilżających oraz działania
opóźniającego procesy starzenia. Pomaga tkankom skórnym odzyskać lepszą
sprężystość
oraz blask. Wzbogacona o aktywne składniki aloesu i
ekstraktu z kiełków pszenicy
maseczka zapewnia skórze odpowiedni poziom
nawilżenia. Nadaje jej uczucie
ujędrnienia i sprężystości. Maseczka
sprawia, że staje się ona elastyczna, odmłodzona
i jedwabiście gładka w
dotyku.
Maseczka do twarzy liftingująca
Przeznaczona
do cery dojrzałej oraz wykazującej oznaki zmęczenia i starzenia.
Zawiera aktywny
składnik zapewniający redukcję zarówno powierzchniowych
jak i głębszych zmarszczek oraz
długotrwale wygładza skórę. Wyciąg z pomidora
chroni kolagen przed uszkodzeniami.
Wspomaga regenerację komórek.
Przyśpiesza efekt wygładzenia, napięcia i odmłodzenia
oraz relaksująco
wpływa na zmęczoną i zszarzałą skórę, poprawiając jej koloryt. Maseczka
sprawia, że skóra staję się ujędrniona, odmłodzona i jedwabiście gładka w
dotyku.
Maseczka do twarzy kolagenowa
Przeznaczona do każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej i pozbawionej kolorytu. Zawiera
fito-kolagen,
który posiada właściwości przeciwrodnikowe i dzięki temu przeciwdziała
procesowi starzenia się skóry. Maseczka wspiera regenerację skóry,
uzupełniając niedobór
kolagenu i utrzymując w niej wilgoć. Wykorzystuje
czynne składniki do nawilżania, ujędrniania
i odżywiania skóry.
Maseczka sprawia, że skóra staję się świeża, sprężysta i jedwabiście
gładka w dotyku.
Wszystkie maseczki zapakowane są w poręczne saszetki i umieszczone w kartonowych opakowaniach. Pudełeczko w którym znajduje się produkt jest bardzo dobrze opisane. Znajdziemy na nim wszystkie ważne dla nas informacje, takiej choćby jak sposób użycia. Sama maseczka ma postać nasączonego, fizelinowego płata i posiada wycięte otwory na oczy, nos i usta. Wszystkie maseczki mają przyjemny, świeży i delikatny zapach.
Aplikacja maseczki polega na wyciągnięciu płata z opakowania, ostrożnym jego rozłożeniu i nałożeniu go na twarz. W tym czasie producent zaleca się położyć. Tak też robiłam. Na 15-30 minut oddawałam się po prostu błogiemu lenistwu:)
Każda z maseczek jest bardzo dobrze nasączona. Powiem Wam, że nawet aż za bardzo. Początkowo płyn lekko spływał po twarzy i szyi, więc w tym czasie starałam się go "łapać" i wklepywać w skórę, aby zachować jego właściwości. Z czasem jest jednak lepiej, bo maseczka wysychać, choć oczywiście nie całkowicie. Sam moment 'leżakowania' jest bardzo przyjemny. Maseczki dają taki delikatny efekt chłodzenia, więc relaks jest murowany.
Działanie, jak to przystało na maseczki ekspresowe, jest natychmiastowy. Skóra jest fenomenalnie nawilżona, wygładzona i odżywiona. Jest także bardziej sprężysta i napięta, ale nie ściągnięta! Jeśli chodzi o redukcję zmarszczek czy wstrzymanie procesu starzenia to ciężko mi cokolwiek na ten temat napisać po jednorazowym zastosowaniu. Być może maski faktycznie przy regularnym stosowaniu działają w tych obszarach, jednak ja w tym temacie nie mogę się wypowiedzieć.
Podsumowując, Jak dla mnie maseczki do twarzy Exclusive Cosmetics SPA są świetne. Metoda aplikacji jest dziecinnie prosta, a działanie rewelacyjne - skóra po takiej dawce dobroczynnych składników prezentuje się o wiele lepiej. Jedynie cena mogła by być trochę niższa, ale to tylko moje zadnie. Polecam Wam te maseczki zwłaszcza przed tzw. 'wielkim wyjściem'.
Cena wszystkich maseczek: 9,99zł
Dostępność: Drogerie stacjonarne, a także: http://switpharma.pl/
Lubicie maseczki w płatku fizelinowym?
Nie używam maseczek ;p
OdpowiedzUsuńNie znam ich ale cieszę się że u ciebie się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki w płatach, świetnie się z nimi relaksuje :) Fajnie, że wszystkie trzy dobrze się u Ciebie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńnie znam ich :)
OdpowiedzUsuńJa jednak przeważnie używam maseczek w tubkach lub słoiczkach.
OdpowiedzUsuńszkoda,że ich nie widziałam,bo jestem fanką nowych maseczek i lubię je testować;)
OdpowiedzUsuńjeszcze takich nie miałam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich jeszcze. Wolę raczej maseczki o kremowej konsystencji. :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, nie miałam jeszcze tych maseczek
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie używałam, ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńnie cierpię takich masek :) brrr ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś efektu na twarzy. Zaciekawiły mnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej, ale brzmią interesująco :)
OdpowiedzUsuń