niedziela, 20 kwietnia 2014

JELP, Odplamiacz punktowy


 Jakieś 3 tygodnie temu otrzymałam paczuszkę od portalu Kosmeland.pl w której znajdował się Punktowy odplamiacz i Hipoalergiczny żel do prania marki JELP. Paczka ta była odpowiedzią na moje zgłoszenie do testowania tego pierwszego produktu. Żel do prania był dodatkiem, którego zupełnie się nie spodziewałam. Tak samo jak miłego liścika, który był dołączony do paczki:)




 Wszystkie mamy na pewno wiedzą, że dziecięce ubranka wymagają szczególnej troski. Trzeba je prać w skutecznych, ale zarazem w bezpiecznych środkach piorących. Takich, które nie będą podrażniać wrażliwej skóry dziecka, a rozprawią się z uporczywymi plamami po zupkach czy soczkach. Odplamiacz punktowy marki JELP łączy w sobie wysoką skuteczność oraz ochronę wrażliwej skóry dziecka. Nie zawiera substancji zapachowych, dzięki czemu jest bezpieczny dla skóry dziecka. Jest nawet zalecany dla alergików.



Krótko o produkcie:
Usuwa uciążliwe plamy z białych i kolorowych ubrań, nie niszcząc kolorów. Bezpieczny dla skóry. Do prania ręcznego i w pralce, w temperaturze powyżej 40st. C. Bezzapachowy. Przyjazny dla środowiska.



Odplamiacz znajduje się w poręcznej butelce o pojemności 250ml. Pomysłowym i praktycznym gadżetem okazała się szczotka na szczycie korka. Ma ona mnóstwo wypustek o wyjątkowo giętkiej strukturze. Po środku znajduje się otwór przez który, po odpowiednim ściśnięciu butelki, wydobywa się odplamiacz. Ma on postać gęstego, bezbarwnego i bezwonnego płynu. Łatwo rozprowadza się go na ubrankach dziecka, a plastikowe ząbki szczotki wcierają płyn w plamy nie niszcząc przy tym tkaniny. Tu, po raz kolejny podkreślę, jakim udogodnieniem jest szczotka przymocowana do butelki, bo moim zdaniem zasługuje to na uwagę. Dzięki niej odplamiacz nakładamy punktowo na plamę, a nasze dłonie nie mają styczności z detergentem.




Punktowy odplamiacz jest przeznaczony do typowo dziecięcych zabrudzeń, ponieważ skutecznie usuwa zabrudzenia z każdego rodzaju tkanin białych i kolorowych.  Ja używam go według zaleceń producenta. Nakładam punktowo na poplamione od jedzenia bluzeczki, śliniaczki, jak i na zadeptane rajstopki czy skarpetki oraz wszystkie inne kłopotliwe plamy. Następnie pocieram je szczotką, i tak zostawiam na kilka minut, po czym piorę jak zwykle w Hipoalergicznym płynie do prania marki JELP lub w proszku tej samej marki. Efekt jaki otrzymuję pozytywnie mnie zaskakuje. Plamy zostają skutecznie wywabione nawet w niskich temperaturach, a kolory pozostają bez zmian. Ubranka są czyste i pachnące, a co najważniejsze skóra mojej córci nie jest podrażniona.



Odplamiacz sprawdza się zarówno w praniu ręcznym, jak i w pralce. Jest przyjazny dla środowiska i bezpieczny dla skóry dziecka. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i z pewnością w przyszłości sięgnę po niego ponownie. Praktyczna szczotka oraz jej funkcja bezpośredniej aplikacja na plamy, a także fakt, że gwarantuje ona lepsze wnikanie odplamiacza we włókna tkaniny i usuwanie tym samym uporczywych plamy, tak mi się spodobała, że używam jej z przyjemnością:-) Brudne ubranka mojej córci nie są już dla mnie problemem. 
Na koniec dodam jeszcze, że połączenie tych dwóch środków piorących (Odplamiacza i Hipoalergicznego żelu do prania) daje najlepsze rezultaty, więc warto je stosować równocześnie.



Za butelkę odplamiacza (w zależności od sklepu) zapłacimy od 14 do 17zł. Hipoalergiczny żel do prania o pojemności 500ml kosztuje ok.11zł.


Drogie mamusie, a Wy czym wywabiacie plamy z ubranek Waszych pociech?

10 komentarzy:

  1. całkiem fajny i ma ciekawą główkę do do czyszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Jelp miałam proszki do prania i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. majonez już był, czy jeszcze czas na niego, no i o chlebie nie zapomnij

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimku ja jeszcze gdzieś w blogosferskim zyciu widziałem musztarde ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo świetna paczka, przydatne produkty, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. wlasnie szukam czegos w przystępnej cenie i działającego na dziecinne ubrania.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie spotkalam sie nigdy z tym odplamiaczem :)

    Wiolka-blog KLIK

    OdpowiedzUsuń
  8. Przydatne produkty.Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł z tą szczotką! Hmmm w prawdzie dzieci jeszcze nie mam... ale mąż brudzi się jak prosiaczek :D

    OdpowiedzUsuń