wtorek, 15 kwietnia 2014

SYIS, Korygujący krem BB 4w1


Na rynku jest wiele kosmetyków, które łączą właściwości kremu nawilżającego i podkładu tuszującego niedoskonałości, czyli tak zwanych kremów BB. Kilka ich już w swojej karierze blogowej przetestowałam i niestety nie byłam nim zachwycona. Mimo to jednak wciąż je testuję, bo liczę na to, że trafię na taki okaz, który być może mi przypasuje. Tym razem na 'tapetę' biorę Korygujący krem BB firmy Syis:) Jak się sprawdził? Zapraszam do lektury.



Krem korygujący BB zawiera m. in. ekstrakt z alg morskich, wit. E oraz wit. B3. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego optymalnie nawilża skórę. Może być stosowany jako podkład, krem nawilżający lub baza pod makijaż. Wtapia się w skórę, wyrównuje jej koloryt i nadaje naturalny wygląd bez efektu maski. Konsystencja jest aksamitna i nietłusta. BB krem może być stosowany do każdego rodzaju cery. 

Krem BB 4w1 SYIS pozwala każdej kobiecie jednym gestem zadbać o swoją skórę na cztery sposoby, krem:
  • Nawilża 24h
  • Wyrównuje koloryt
  • Koryguje niedoskonałości
  • Rozświetla


Składniki: Aqua, Phenyl Trimethicone, Ethyl Palmitate, Glycerin, Steareth-21, Glyceryl Stearate, Titanum Dioxide, Alumina, Cetearyl Alcohol, Steareth-2, Cocos Nucifera Oil, Dimethicone, Magnesium Aluminum Silicate, Panthenol, Enteromorpha Compressa Extract, Sodium Hyaluronate, Niacinamide, Tocopheryl Acetate, Cl 77491, Cl 77492, Cl 77499, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Perfum, Alpha- Isomethyl Ionone, Beznyl Silicylate, Butylphenyl, Methylpropional, Limonene, Lianol, Disodium EDTA.



Krem mieści się w bardzo ładnej, smukłej tubce wykonanej z połyskującego, nieprzeźroczystego tworzywa. Tubka zamykana jest na zakrętkę. Osobiście wolałabym, by była zamykana na zatrzask. Korzystanie z niej byłoby wtedy o wiele wygodniejsze. Tubka ta jest przystosowana do stania na korku, co ułatwia nam używanie kremu - jest on zawsze gotowy do użytku. Przy pierwszych kilku użyciach zalecam zwrócić większą uwagę na to ile nabieramy kremu na dłoń, bo kosmetyk ten lubi wypływać w nadmiarze, więc przy nieuważnym stosowaniu po prostu się marnuje. Ja, przyznam szczerze, że dopiero z czasem nauczyłam się go odpowiednio dozować.



 Korygujący krem jest dostępny tylko w jednym odcieniu. Jest to fajny, beżowy, ciepły odcień z pomarańczowymi tonami, który idealnie stapia się ze skórą zapewniając naturalny wygląd, bez efektu maski. Krem jest bardzo wygodny i łatwy w stosowaniu. Ma lekką, nietłustą konsystencję, która z łatwością sunie po skórze, dzięki czemu równomierne rozprowadzanie tego kosmetyku na twarzy jest banalnie proste. Formuła kremu nie jest sucha, więc skóra po jego nałożeniu czuje się komfortowo. Nie jest ściągnięta, a wręcz przeciwnie. Krem korygujący dzięki zawartości kwasu hialuronowego optymalnie ją nawilża, więc jest ona mięciutka i nawilżona. Producent na opakowaniu napisał, że jego produkt może zastąpić krem nawilżając. Ja mimo wszystko z niego bym nie rezygnowała. No chyba że nie macie problemu z przesuszonymi partiami na twarzy. Ja mam, dlatego zanim rano po niego sięgnę uprzednio smaruję twarz kremem nawilżającym.



Krycie, jak to oczywiście bywa w kremach BB nie jest mocne. Krem, owszem ładnie wyrównuje koloryt, ujednolica, jednak nie zakrywa poważniejszych niedoskonałości. Ostatnio nie mam większych problemów ze skórą, nie mam na niej różnego rodzaju niespodzianek, nie mam wysypu pryszczy, więc krem ten w zupełności mi wystarcza do wykonania dziennego makijażu. Jego lekkie przypudrowanie sprawia, że na mojej twarzy trzyma się on naprawdę długo. W ciągu dnia nie muszę już robić poprawek. Krem w ciągu dnia, nie ściera się i nie rozmazuje. Jedynie strefa T po kilku godzinach po jego nałożeniu zaczyna się świecić, ale wtedy używam bibułek matujących i jest wszystko ok.





Podsumowując, Skóra po nałożeniu tego Korygującego kremu BB staje się wygładzona, a jej koloryt jest lekko wyrównany. Co prawda krem nie zapewnia mocnego krycia, bo wszystkie większe krostki i znamiona są widoczne, ale wszystkie inne, mniejsze defekty skórne takie jak: drobne zaczerwienienia czy przebarwienia są zamaskowane. W tym kremie podoba mi się to, że nie podkreśla on suchych skórek, a wręcz przeciwnie, zmiękcza je i wygładza, że nie robi smug, a ładnie wtapia się w skórę oraz to, że przy jego regularnym stosowaniu moja skóra nie jest wysuszona, czy pozapychana, jak to bywało w przypadku stosowania niektórych podkładów. Jest za to odpowiednio nawilżona, wygląda świeżo i jest pełna zdrowego blasku.
Oj, coś czuję, że krem ten zagości u mnie na dłużej:-) Jestem tylko ciekawa czy równie skutecznie sprawdzi latem, gdy temperatura na dworze wzrośnie.



 Korygujący krem BB możecie kupić w sklepie SYIS. Jego regularna cena to 29,99zł, ale aktualnie można go nabyć za 19,99zł, Myślę, że jego cena nie jest jakoś specjalnie wygórowana. Krem jest wydajny, więc tubka o pojemności 50ml na pewno wystarczy na długo. Ja go osobiście polecam, bo to chyba jeden z niewielu kremów BB, który zachwycił mnie swoim działaniem.


23 komentarze:

  1. Jak na BB ma całkiem dobre krycie z tego co dało się zauważyć na zdjęciu :) chyba muszę wypróbować, ponieważ nie lubię podkładów.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo zachęciłaś mnie tym BB kremem, choć swój ideał już znalazłam, a nawet jeśli moja o CC to też. W obu przypadkach jest to firma Bell

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam go jeszcze, ale może akurat wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widzę tę firmę. Jednak uwielbiam BB, więc i ten mnie zaciekawił. Tylko kolor ma ciemny, ale skoro się dopasowuje to i może być ładny u mnie też ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam go z Shiny Boxa, ale jeszcze nie używałam ;)
    Mam nadzieję, że u mnie spisze się równie zadowalająco jak u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie mialam go, ale z checia bym wyprobowala :)

    Wiolka-blog KLIK

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że zmiękcza suche skórki :) Mimo słabego krycia i tak jest dla mnie godny uwagi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam kremy bb, ale tylko te azjatyckie. Dzisiaj przyleciał do mnie słynny Dr G :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie wszystkie BB, CC i reszta alfabetu są za słabiutkie :(

    OdpowiedzUsuń
  10. nie dla mnie ;( mam za dużo " większych " niespodzianek, by sobie z nimi poradził;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam go, ale widzę że sprawdza się naprawdę nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. chcialabym go znalezc w UK :( !
    http://kasqqq94.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  13. Również mam ten krem BB i pisałam o nim u siebie, ale niestety u mnie zupełnie się nie sprawdził. Kremy BB nie są chyba dla mnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. prezentuje się całkiem ciekawie :) chociaż te pomarańczowe tony...oj u mnie raczej źle by to wyglądało, jestem bardzo blada

    OdpowiedzUsuń
  15. naprawdę całkiem fajnie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  16. nie miałam, ale widzę że zasługuje na to by się nim zainteresować :)
    http://karakarolina.blogspot.com/ zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  17. nie znam, ale zachęca do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O, byłam go ciekawa a nigdzie w internecie nie mogłam znaleźć opinii miesiąc temu. Kolorek całkiem całkiem, ale dla mnie chyba byłby za ciemny. No i potrzebuję lepszego krycia.

    OdpowiedzUsuń
  19. nie używam kremów bb, moja cera ich nie lubi, tzn. bardzo szybko i intensywnie się po nich świeci:/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja jeszcze nie spotkałam się z kremem BB, który spełniłby moje oczekiwania. A ten pierwszy raz widzę, ale cena zachęcająca, zwłaszcza że ma dosyć sporą pojemność.

    Ja w lecie rzadko używam podkładów bo przy upałach wszystko mi spływa, więc zazwyczaj korektor i puder tylko. W tym roku myślałam, żeby na lato jakiś podkład mineralny kupić.

    OdpowiedzUsuń