sobota, 25 stycznia 2014

Marion, Bibułki matujące z pudrem


Do tej pory uważałam, że bibułki matujące to zbędny gadżet w damskiej kosmetyczce, bo przecież zwykła chusteczka higieniczna też świetnie daje sobie radę z absorbowaniem nadmiaru sebum z twarzy. Jednak po wypróbowaniu Bibułek matujący z pudrem marki Marion szybko zmieniłam zdanie. Te niepozorne bibułki nie tylko wchłaniają sebum i pot z twarzy, ale także delikatnie ją matują.



Opis produktu:
Bibułki matujące z pudrem w kolorze jasnego brązu, wchłaniają nadmiar sebum i potu z twarzy. Błyskawicznie odświeżają twarz, pozostawiając na niej cienką warstwę pudru, który matowi skórę na długi czas oraz opóźnia ponowne jej błyszczenie. Idealnie nadają się do poprawek makijażu w ciągu dnia.
  • nie niszczy makijażu
  • przywraca świeżość
  • błyskawicznie matuje

Składniki:



Bibułki zamknięte są w papierowej kopercie, wielkości karty kredowej. Opakowanie to jest małe, zgrabne i poręczne. Zmieści się w każdej, nawet najmniejszej kobiecej torebce. W kopercie tej znajdziemy 50 sztuk, jednorazowych, cienkich bibułek matujących z pudrem w kolorze jasno - beżowym. Bibułki te nie posiadają zapachu.



Na ogół wszystkie bibułki matujące mają za zadanie wchłaniać nadmiar sebum i potu z twarzy, błyskawicznie odświeżać twarz, jednocześnie nie niszczyć przy tym makijażu. Te bibułki dodatkowo posiadają puder, który matowi skórę na długi czas.



Bibułki dzięki temu, że są delikatne i elastyczne są przyjemne dla skóry. Łatwo dostosować je do kształtu twarzy, a tym samym dotrzeć do wszystkich zakamarków (policzki, nos, broda) i nie zniszczyć przy tym nałożonego wcześniej makijażu.



Te miękkie papierki z dodatkiem pudru szybko matują skórę pozostawiając na niej delikatną pudrową warstwę. Do idealnego zmatowienia mojej skóry (cera mieszana w kierunku suchej) wystarczą 1-2 sztuki. W przypadku osób z cerą tłustą potrzebna będzie ich zapewne większa ilość.



Bibułki matujące z pudrem działają szybko i efektownie. Od zwykłych bibułek odróżnia je to, że nie trzeba dodatkowo nosić ze sobą puderniczki, bo lekko pudrują twarz.



Podsumowując,  Bibułki matujące z pudrem to taki produkt 2 w 1. Przy okazji zbierania nadmiaru sebum z twarzy lekko ją pudrują. Moim zdaniem to obowiazkowy produkt dla osób które mają problem z nadmiernym błyszczeniem się twarzy.



Cena: 50szt. / ok.9zł

Dostępność: Drogerie internetowe np. http://www.agnesssklep.pl


Używacie bibułek matujących?

26 komentarzy:

  1. Mam ale w czarnym opakowaniu, chyba stara wersja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam bibułki z wibo i też jestem z nich zadowolona :) a tych nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem używam bibułek, ale zazwyczaj stawiam na ręcznik papierowy z Rossmanna. W domu urywam kilka listków, składam je i wrzucam do kosmetyczki. Świetnie pochłaniają nadmiar sebum;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam złe wspomnienia z produktami firmy Marion, miałam 2 i oba okazały się niewypałami. Bibułki matujące mam (z Wibo), jednak przy mojej cerze one dają jedynie krótkotrwały efekt :P

    OdpowiedzUsuń
  5. dobre i przydatne w każdej sytuacji :P ja zazwyczaj używam chusteczek nawilżających dla dzieci he he :) a dla klientek czy koleżanej waśnie je :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Bibułek z pudrem jeszcze nie miałam, więc chętnie bym przetestowała, bo moja skóra ma duże skłonności do świecenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam je spoko były ale sumie innych nie miałam i nie używam wiec nie kupuje

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie używałam takich bibułek,lecz wnioskuję z opinii,że jednak są bardzo przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oo nie słyszałam jeszcze o takim czymś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wolę wersję bez pudru, te kompletnie u mnie nie zdały egzaminu

    OdpowiedzUsuń
  11. pierwszy raz się z czymś takim spotykam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kiedyś z DAX używałam
    teraz nie potrzebuję, dobry primer znalazłam ;) a i cera sie uspokoiła po kwasach ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie bibułki tomust have w kosmetyczce ale zawsze zapominam,że je mam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tam dalej wychodze z założenia ze wspomogę się chusteczką higieniczną zamiast bibułek ;D ale może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przydatny gadżet zwłaszcza w podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy nie używałam bo się mi nie błyszczy twarz;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam nigdy produktu tego typu.

    OdpowiedzUsuń
  18. jeszcze ich nie używalam, jestem ciekawa jaki efekt byłby u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja zamiast takich bibułek używam po prostu płatka papieru toaletowego i również świetnie daje rade :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam już je w torebce, nie długo nadejdzie chwila, że je wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  21. to jest produkt o którym zawsze zapominam gdy jestem w drogerii a bardzo chciałabym wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  22. ciekawy produkt musze kiedys wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajna sprawa. A można je kupić w jakiejś drogerii czy tylko przez internet?

    OdpowiedzUsuń
  24. hmm jak mówisz, że takie fajne, to muszę je mieć :) zawsze myślałam, że to jest właśnie zbędny gadżet ;)

    OdpowiedzUsuń