Opis producenta:
Maskara Big Volume Lash 5D False Definition to przełom w makijażu oczu.
Już jedno pociągnięcie szczoteczki zapewnia zniewalający efekt sztucznych rzęs bez obciążenia. Twoje spojrzenie, jak nigdy wcześniej, nabiera wyraźnego i głębokiego charakteru, a Ty zachwycasz wszystkich spektakularnym efektem ekstremalnie wydłużonych, idealnie rozdzielonych i niebotycznie gęstych rzęs.
Sekret tuszu to kompleks potrójnie pokrywający rzęsy – warstwa pogrubiająca i dodająca objętości, warstwa odżywiająca, która jednocześnie podkręca rzęsy, i warstwa utrwalająca. Źródło sukcesu, obok idealnej kompozycji składników fenomenalnie podkreślających rzęsy, leży w zastosowaniu najnowszej generacji szczoteczki BIG BALL BRUSH TM o finezyjnym kształcie bombki.
Jej innowacyjna, opatentowana konstrukcja oparta na optymalnym układzie giętkich igiełek zapewnia precyzyjną aplikację tuszu i zapobiega sklejaniu się rzęs. Gęsto rozmieszczone krótkie ząbki ujmują każdą z rzęs osobno, dokładnie i równomiernie rozprowadzając na nich tusz od nasady aż po końce.
Efekty:
- fenomenalny efekt sztucznych rzęs
- 3x bardziej widoczne i uniesione rzęsy
- 3x większa objętość i gęstość
- 3x więcej wydłużenia i podkręcenia
- idealna separacja bez sklejania i grudek
Maskara ma piękne, przyciągające wzrok fioletowe opakowanie, które wykonane jest z twardego matowego plastiku. Pojemność maskary to 9ml.
Tusz ma nietypową szczoteczkę. Jest ona silikonowa, mała, giętka, a zakończona jest kuleczką/bombką. Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotykam się z tego typu szczoteczką...
Niestety, mimo iż szczoteczka bardzo mnie zaintrygować swoim wyglądem okazała się zupełnie nie praktyczna. Podczas wyjmowania z opakowanie nabiera zbyt dużą ilość tuszu i nieestetycznie skleja rzęsy tworząc brzydko wyglądające grudki :/ Muszę się sporo napracować, by je rozczesać i by pozbyć się efektu "pajęczych nóżek".
Plusem tej maskary jest fakt, że ma intensywny, głęboki czarny kolor, oraz to, że bardzo długo utrzymuje się na rzęsach, nie powodując przy tym osypywania się czy rozmazywania. Tusz raczej nie zapewnia efektu sztucznych rzęs, ani nie nadaje im większej objętości i gęstości o której zapewnia nas producent. Daje raczej delikatny efekt wydłużenia i podkręcenia, który zresztą możecie ocenić sami na kolejnych zdjęciach.
Rzęsy bez tuszu...
...i z tuszem
Cena: 9ml / 13,50zł
Mnie ta maskara nie zachwyciła... A Wam jak się podoba efekt?
Pozdrawiam i życzę udanych Walentynek:-)
Glamourka89
Jak będę troszkę starsza, to być może, że sobie kupię i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTeraz nie maluję się, więc jest mi nie potrzebne, ale za kilka lat sięgnę po ten produkt ;)
ZAPRASZAM DO MNIE NA NOWĄ NOTKĘ. ♥
crazy-life-by-angelika.blogspot.com
Mi się efekt podoba :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tuszu z taką szczoteczką ;)
ja lubię tylko wielkie szczoteczki z włosia, a silikonowymi zupełnie nie potrafię się malować ;)
OdpowiedzUsuńefekt średni, na pewno nie wygląda to jak sztuczne rzęsy ;p
też mnie denerwuje ta szczoteczka, na tej cieńszej części zawsze jest tyle tuszu, że muszę malować rzęsy tylko tą bombką bo inaczej będą mega posklejane;/
OdpowiedzUsuńI mnie nie pasuje, nie polubiłam niestety :(
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko mi ona nie pasuje:p
UsuńNo nie za bardzo ta maskara, faktycznie, ja miałam ich maskarę Big Volume Lashes i byłam nią zachwycona!
OdpowiedzUsuńNie polubiłam jej.. :P
OdpowiedzUsuńCiekawy opis ale chyba na razie zostane przy bazie eveline plus tusz maybelline:)Na razie u mnie wygrywają.
OdpowiedzUsuńZapraszam na małe rozdanie u mnie :) http://martzuza.blogspot.com/2013/02/14-lutego-walentynkowa-niespodzianka.html
Dziękuję za zaproszenie.
UsuńDziwna ta szczoteczka. Taki tusz nie dla mnie... nie miałabym cierpliwości raczej :D
OdpowiedzUsuńJak Twoje zdrówko, dobrze się czujesz?
Pozdrawiam
nie mialam :d
OdpowiedzUsuńNie przemawia do mnie ta szczoteczka
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:) Najważniejsze jest zdrowie! Córcia - wspaniale:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne paczałki;):)
OdpowiedzUsuńNo tak efekt bardzo delikatny :) ale uroczy swoja drogą :D
OdpowiedzUsuńŚliczny blog ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ♥
nie podoba mi się efekt.
OdpowiedzUsuńJa już się nie raz przekonała, że takie dziwadełka się zazwyczaj nie sprawdzają, dlatego tusz omijam obojętnie.
OdpowiedzUsuńJa mam ta samą maskarę .Ja kupiłam ja w drogerii kosmetycznej w moim 'małym' miasteczku i zapłaciłam troszkę mniej ,bo 12 zł . juz jej nie uzywam ,bo stwierdziłam ,że wolę inna ,która kupiłam I która moim zdaniem jest o wiele ,wiele lepsza . Po za tym życzę miłych walentynek i dużo ,dużo miłosci .
OdpowiedzUsuńJa oczywiście obserwuję . a jeżeli ci podoba się mój blog to równiez zapraszam do obserwowania :)
pauuls.blogspot.com
Pajęcze nóżki to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie rozdziela i podklesla rzesy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chodzi o to, że ich nie rozdziela:p Żeby uzyskać taki efekt jak jest na zdjęciu musiałam się sporo namęczyć.
Usuńmnie ta szczoteczka nie rusza :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka szczoteczka, nie miałam tej maskary.
OdpowiedzUsuńszczoteczka nie dla mnie;/
OdpowiedzUsuńja też chyba nie umiałabym pracować taką szczoteczką :P
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt na rzęsach:)
OdpowiedzUsuńefekt jak dla mnie zbyt mało spektakularny :P
OdpowiedzUsuńefekt średni ale za taką cenę nie można oczekiwać cudów. Rzeczywiście szczoteczka o bardzo oryginalnym kształcie. Obserwuje i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńOj, no mnie również nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńnie dla mnie ten tusz ;)
OdpowiedzUsuńefekt jak przy użyciu zwykłego tuszu do rzęs, nie są zbyt wydłużone, tylko raczej pogrubione... radziła bym Ci używać maskarę z maybelline one by one volum' express, Ja używam jej tylko trochę (delikatnie musnę nią końcówki) a efekt jest fajny, no i ma w miarę poręczną szczoteczkę...
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz modę to zapraszam: http://oryginalnystyl.blogspot.com/
Szczoteczka i efekt też nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuń