Strony

wtorek, 22 kwietnia 2014

Organic Therapy Care, Pianka ziołowa do mycia twarzy


Na dziś przygotowałam recenzję jednego z produktów, który otrzymałam do testów od polskiego dystrybutora Biosfera Polska. Jest to kosmetyk do mycia twarzy, a dokładnie Ziołowa pianka do mycia twarzy Fitooczyszczanie i odświeżanie. Pochodzi ona z serii naturalnych kosmetyków wysokiej jakości, stworzonych w oparciu o unikalne wyciągi roślinne.



Naturalna ziołowa pianka do mycia twarzy doskonale oczyszcza skórę twarzy, nadając jej świeży i promienny wygląd.

Składniki aktywne:
Ekstrakt z arcydzięgla  posiada właściwości regenerujące i nawilżające, zawiera duże ilości witamin i minerałów.
Ekstrakt z kwiatu pomarańczy  tonizuje i wygładza skórę, posiada silne właściwości przeciwzmarszczkowe, przywraca skórze blask.

Nie zawierają parabenów, silikonów, olejów mineralnych oraz składników pochodzenia zwierzęcego.

Organic Theraphy Care to seria naturalnych kosmetyków wysokiej jakości, stworzona w oparciu o unikalne wyciągi roślinne.

Sposób użycia:
Nanieść niewielką ilość pianki na wilgotną skórę twarzy, Masować aż do spienienia, następnie spłukać ciepłą wodą.

Składniki:


Pianka znajduje się w przezroczystym opakowaniu, aczkolwiek naklejone na nie etykiety skutecznie uniemożliwiają nam podgląd stanu zużycia naszego produktu. Etykiety są w języku rosyjskim. Swoją drogą, są to bardzo zjawiskowe etykiety. Złote, z  motywem kwiatowym. Estetyka opakowania jest bardzo piękna, a sama szata graficzna wpada w oko. Wracając jednak do etykiety w języku polskim. Jest to biała naklejka z precyzyjnym opisem naszego kosmetyku. Znajdziemy na niej wszystko czego nam potrzeba.
Butelka, jak i sam aplikator pompkowy jest solidny i praktyczny. Nie zacina się, ale pompuje niewielką ilość produktu, dlatego zalecam jego kilkukrotne naciśnięcie.



Pianka oparta jest na recepturze ekstraktów z roślin, takich jak Arcydzięgiel i Kwiat pomarańczy, stąd też jego charakterystyczny, lekko ziołowy zapach. Jest on niezwykle przyjemny, jednak szybko się ulatnia, zmieniając się w ledwo wyczuwalną i bardzo delikatną nutę, co mi bardzo odpowiada. 



Pianka myjąca jest dosyć rzadka. Do tej pory stosowane przez mnie pianki, czy to Lirene czy np. Decubal miały bardziej zwartą, taką puszystą konsystencję. Ta ma ją nieco luźniejszą. By dobrze umyć całą twarz trzeba jej trochę wycisnąć (3-4 pompki), co może skutkować jej szybszym zużyciem. Ja jednak nie zauważyłam, by jej poziom jakoś drastycznie spadał. Muszę więc przyznać, że mimo swojej delikatnej konsystencji jest ona bardzo wydajna.



Pianka świetnie się u mnie sprawdza w oczyszczaniu twarzy z makijażu. Dobrze zmywa wszelkie podkłady, pudry czy róże. Radzi sobie z naprawdę mocnym makijażem. Nie rozmazuje go. Najfajniejsze w niej jest jednak to, że nie trzeba po jej użyciu już dodatkowo przecierać twarzy kosmetykiem do demakijażu. Skóra jest po niej oczyszczona i odświeżona. Jeśli chodzi o zmywanie oczu, to szczerze Wam powiem, że nie używałam tego kosmetyku w tym celu, więc nie wiem czy powoduje szczypanie czy nie. Ja już tak mam, że nim przejdę do mycia twarzy zmywam makijaż oczu wacikiem nasączonym płynem micelarnym. Ze względu na soczewki kontaktowe tak jest dla mnie najwygodniej.



Pianka ziołowa jest kosmetykiem niezwykle delikatnym, więc skóra po jej użyciu nie jest podrażniona czy zaczerwieniona. Nie jest też nieprzyjemnie ściągnięta, a wręcz przeciwnie jest miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Po jej użyciu mam uczucie dobrze oczyszczonej, idealnie odświeżonej oraz gładkiej skóry bez tłustej czy lepkiej warstwy, a to jest przecież najważniejsze.



Podsumowując, Jest to mój pierwszy kontakt z naturalnymi, rosyjskimi kosmetykami i muszę przyznać, że moje wrażenia są jak najbardziej pozytywny. Pianka ziołowa do mycia twarzy Organic Therapy Care jest kosmetykiem świetnie myjącym i odświeżającym, który łączy cechy naturalności z fantastycznym działaniem. Pianka jest godna polecenia, więc ją Wam polecam. Ja jestem z niej ogromnie zadowolona, bo spełnia wszystkie moje oczekiwania względem produktu myjącego do twarzy.



Pianka kosztuje ok. 20zł, a można ją nabyć w sklepie internetowym: http://zielonykramik.pl lub w aptekach, drogeriach kosmetycznych z naturalną kosmetyką i sklepach zielarsko-medycznych. Na stronie: http://www.biosferapolska.pl/pl/dystrybucja możecie sprawdzić, gdzie w Waszej okolicy takie sklepy się znajdują.



Kosmetyki Organic Therapy Care są dystrybuowane przez firmę Biosfera Polska. 



16 komentarzy:

  1. Nigdy nie używałam pianek do mycia twarzy. Ta pozycja jest dosyć kusząca, tym bardziej, że cena również nie jest wygórowana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mialam tej pianki dotad, ale moze kiedys bede miala okazje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja używam teraz pianki z clean & clear;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale to nie wyciągasz szkieł przed demakijażem?
    No i masz. Podoba mi się skład, a mój żel właśnie się kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noszę soczewki Air Optix night&day. Zdejmuję je raz w miesiącu.

      Usuń
    2. To było jedyne sensowne wytłumaczenie, jakie przyszło mi do głowy ; ) A jak z komfortem noszenia? Ja mam problemy z wysuszeniem rogówki i nie wyobrażam sobie noszenia szkieł przez całą dobę, o dłuższym czasie nie ma mowy. Ale i tak jestem ciekawa.

      Usuń
  5. lubię pianki do oczyszczania twarzy, dobrze się u mnie spisują :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie, że się sprawdza. Nie miałam jeszcze styczności z rosyjskimi kosmetykami

    OdpowiedzUsuń
  7. Zachęcająca do zakupu ta Twoja recenzja :) Lubię jak kosmetyki czy to żele, czy pianki dobrze radzą sobie ze zmyciem makijażu z twarzy. Do oczu używam płynów micelarnych, a twarz najczęściej zmywam właśnie żelem lub pianką.

    OdpowiedzUsuń
  8. całkowicie produkt dla mnie i chętnie się za nim rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja pozostanę raczej przy swoim myśle aleppo : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawa ta pianka, co prawda nie jest tak puszysta jak inne produkty tego typu, ale tym nie mniej, chętnie bym ją wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda ciekawie i na pewno jest lepsza dla buźki takiej jak moja niż żele do mycia - pewnie mniej zapycha. Jak skończy mi się mój żel do demakijażu to poszukam jej z wielką chęcią.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam złe doświadczenia z ziołowymi preparatami do mycia twarzy - nie znosze ich zapachów:/

    OdpowiedzUsuń