Strony

wtorek, 21 stycznia 2014

Oriflame, Tender Care, Karmelowy krem uniwersalny


Nie ma chyba takiej osoby która by nie znała klasycznej wersji tego kosmetyku. Tender Care to uniwersalny produkt do natłuszczania i nawilżania suchej skóry marki Oriflame znany potocznie 'miodkiem'. Wersję klasyczną tego kosmetyku miałam bardzo, bardzo dawno temu (byłam wtedy jeszcze nastolatką), aktualnie używam wersji karmelowej. I właśnie dziś chciałabym Wam o niej napisać.



Opis produktu:
Doskonale nawilża, odżywia i koi suchą, spierzchniętą skórę, natychmiast przywraca jej uczucie miękkości. Ma delikatny, karmelowy aromat.

Składniki:
Petrolatum, Caprylic/Capric Triglyceride, Paraffinum Liquidum, Cera Alba, Paraffin, Acetylated Lanolin, Cetyl Alcohol, Aroma, Tocopheryl Acetate, Propylparaben.



W uroczym, malutkim, odkręcanym słoiczku w kolorze karmelowym znajduje się produkt o wszechstronnym zastosowaniu. Jak sama nazwa wskazuje jest on uniwersalny. Można go stosować np. do ust jako balsam, do natłuszczania skórek wokół paznokci lub jako zmiękczacz i nawilżacz do suchych kolan, pięt i łokci. Ja ze względu na jego małą pojemność (15ml) stosuję go tylko i wyłącznie do ust. Do pozostałych części ciała używam kosmetyków do tego specjalnie przeznaczonych.



Karmelowy krem (nie wiem czemu producent nazwał ten kosmetyk kremem, skoro w ogóle go nie przypomina?) ma konsystencję zbliżoną do wazeliny. Jest tłusty i zbity. Pod wpływem ciepełka oczywiście robi się luźniejszy i jest bardziej plastyczny. Nakładanie go za pomocą palucha nie sprawia problemów, no chyba że mamy długie paznokcie:) Zapach rzecz jasna jest karmelowy. Apetyczny, absolutnie nie chemiczny:) Aromat ten czuć jeszcze długo po aplikacji.



Kosmetyk wspaniale chroni usta przed mrozem, wiatrem i przesuszeniem, bo pozostawia na nich tłustą warstwę ochronną (niczym wazelina). Usta po nałożeniu 'miodku' są wygładzone i nawilżone, ale nie są lepkie. Uczucie nawilżania utrzymuje się na ustach około dwóch godziny.



Podsumowując, Według mnie Tender Care to fajny gadżet do torebki. To malutkie cacuszko sprawdza się w wielu sytuacja, dlatego warto je mieć zawsze pod ręką. Jeśli jesteście nim zainteresowane to polecam je kupić, gdy jest w promocji (ok.10zł), bo jego regularna cena jest dość wysoka (25zł). Ja osobiście nigdy nie kupiłabym go w tej cenie. Moim zdaniem jest za drogi.



W ofercie dostępne są także inne wersje zapachowe: czekolada, czarna porzeczka, kokos, migdał, wanilia, wiśnia, no i oczywiście wersja klasyczna.



Cena: 15ml / 25zł

Dostępność: Konsultantka Oriflame


Miałyście któryś z tych kremów?
Która wersja jest według Was najlepsza?

28 komentarzy:

  1. mam wersję klasyczną, ale średnio mi się sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ogólnie jestem zadowolona z miodów. Mój ulubiony zapach to porzeczka i później jest własnie karmel.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uzywalam go, jesli chodzi o nawilzenie to jest super jednak nie odpowiada mi opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze go nigdy nie używałam, choć wiele dobrego na jego temat czytałam ;) Fajnie że jest kilka wersji zapachowych, no i cena promocyjna bardzo zachęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam raz wersję waniliową chyba i średnio mi odpowiadała.

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam tą wersję zapachową i jest najlepsza :) świetny gadżet :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne to cacuszko :) bardzo ładne opakowanie: )

    OdpowiedzUsuń
  8. mam wersję czekoladową i jest świetna:) doskonale sprawdza się właśnie teraz chroniąc usta przed mrozem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupuję je notorycznie;) są genialne, i zazwyczaj kosztują koło 10 zł (na szczęście)

    OdpowiedzUsuń
  10. juz dawno chcialam sprobowac ale to opakowanie nie sprzyja posiadaczkom dlugich paznokci :P

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja jeszcze nie miałam żadnego miodku ;p muszę w końcu wypróbować, ten karmel kusi i jeszcze porzeczka :D

    OdpowiedzUsuń
  12. musi byc cudowny !!!!!!!!!!! LLUBIE TE BALSAMY

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam do czynienia z miodkiem Oriflame. Jakoś nie potrafię się przekonać do balsamów w słoiczku;) Mam długie paznokcie, w związku z tym ich wydobywanie bywa problematyczne;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie raz miałam na niego ochotę, ale jakoś cena mnie nie zachęcała za taką pojemność :/ Może jeszcze kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. już wiem skąd pamiętam ten mały słoiczek! gościł on kilka lat temu u mojej kuzynki, pamiętam ten apetyczny zapach *.* tyle czasu zastanawiałam się co to było, a tu niespodziewana niespodzianka :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam, ale szaleńczo kusi mnie wersja zapachowa: czekolada, czarna porzeczka

    OdpowiedzUsuń
  17. nie znoszę tych balsamów, opakowanie nie sprzyja aplikacji, balsam się klei ... bleee

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam kilka wersji tego masełka (balsamu?), obecnie używam czekoladowego i jest ok, choć lepsze właściwości pielęgnacyjne i nawilżające ma Tisane. Ale sprawdza się całkiem dobrze. Najgorsze jest opakowanie, z którego ciężko wydobyć produkt i włazi strasznie pod paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
  19. mialam kiedys ale nie pamietam jaka wersje;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam migdałowy i rzygam tym zapachem ;( NIe wiem jaki jest karmelowy, ale migdałowy totalnie pachnie chemią...staram się go zużyć jako krem do rąk.

    OdpowiedzUsuń
  21. mam taki czekoladowy, ot taki gadzet po prostu :p

    OdpowiedzUsuń
  22. Częstowałam się od siostry ale tej wersji w czerwonym opakowaniu, działanie podobne do avonowskiego balsamu do ust w słoiczku :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zawsze mnie kusiły te miodki ale jakoś nigdy nie miałam okazji wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. lubię jednak opakowanie nie do końca jest praktyczne

    OdpowiedzUsuń
  25. Chciałabym wypróbować jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  26. nie miałam żadnej wersji :) ładne ma opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń