Strony

środa, 22 stycznia 2014

Avon, Tusz do rzęs SuperShock Max


Tusz ten kupiłam jeszcze przed świętami. Pochodzi on ze specjalnej limitowanej edycji, dlatego jego oprawa wygląda wyjątkowo ekskluzywnie (połączenie czerni ze złotem strasznie mi się podoba). Normalnie tusz ma opakowanie w kolorze morskim i nie wyróżnia się niczym szczególnym.



Opis produktu:
Tusz dający efekt 15x grubszych rzęs. Innowacyjna spiralna szczoteczka ze specjalnie wyprofilowanymi zygzakowatymi kanalikami nakłada na rzęsy maksymalną ilość tuszu. Zaawansowana pogrubiająca formuła z powiększającymi włóknami i proteinami otacza każdą rzęsę, nadając jej maksymalną objętość bez obciążania.



Szczoteczka jest bardzo duża (jeszcze chyba nigdy się z taką nie spotkałam), jest silikonowa i posiada całkiem sporą ilość, spiralnie ułożonych 'włosków'. Miedzy rzędami tych 'kolców' są duże przerwy - to specjalnie wyprofilowane zygzakowate kanaliki. Ta innowacyjna spirala według producenta ma nakładać na rzęsy maksymalną ilość tuszu.



Maskara zaraz po otwarciu opakowania jest bardzo mokra i niestety oblepia rzęsy powodując ich sklejanie. Odstawienie jej na jakiś czas oczywiście pomaga.
Duża szczota początkowo sprawiała mi problemy - ciężko mi się nią pracowało. Nie jestem przyzwyczajona do takich gigantów, więc musiałam najzwyczajniej nabrać precyzji w operowaniu nią. Niemniej jednak efekt jaki daje na rzęsach bardzo mi się podoba.



Rzęsy najlepiej wyglądają po nałożeniu dwóch warstw tuszu, są wtedy ładnie wydłużone, pogrubione (ale nie jest to efekt 15-sto krotny jak to obiecuje producent) i nie są posklejane. Kolor jak widać jest mega czarny!
Tusz w ciągu dnia sprawdza się doskonale. Nie kruszy się i nie osypuje, a ja dzięki temu nie muszę co chwila zerkać w lusterko i sprawdzać czy wszystko jest tak jak być powinno. Z jego zmyciem też nie ma problemów. Płyn micelarny w zupełności wystarcza.



Podsumowując, Po maskarze SuperShock Max nie spodziewałam się wiele, a mimo to pozytywnie mnie zaskoczyła. Fajnie bowiem wydłuża i pogrubia moje rzęsy, idealnie je przy tym rozczesując i nie pozostawiając na nich grudek. Za niewielkie pieniądze otrzymałam efekt jaki lubię. To mi się podoba.



Cena: 10ml / 14,99zł

Dostępność: https://www.avon.pl/


W katalogu 2 (obowiązuje od jutra) można kupić te maskarę 
w ślicznym, kolorowym opakowaniu:-)



26 komentarzy:

  1. Jeszcze go nie miałam, ale kilka razy byłam już o krok od zakupu i mam nadzieję, że w końcu się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam 2 wersje ... ta się nie sprawdziła u mnie
    ale ta pierwsza wersja tuszu była genialna

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się efekt bardzo podoba; ) w sumie zawsze lubiłam tusze z avonu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zapoznam się z tą maskarą, ponieważ zapewnia naturalny efekt. Pogrubione, wydłużone rzęsy "otwierają" oczy:) Na korzyść tuszu przemawia fakt, że można go usunąć przy pomocy płynu micelarnego. Nie trzeba inwestować w dwufazówkę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ją i jest naprawdę dobra :) I tania :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jej, ale efekt faktycznie bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo lubię ten tusz, mimo, że na początku prawie sobie oka ta szczoteczka nie wydłubałam:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam, ale w takiej cenie patrząc na efekt chyba warto wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. przez jakiś czas używałam tych tuszy, ale stwierdziłam, że czas na inne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kiedyś kilka tuszy z avonu ale później jakoś przerzuciłam się na te drogeryjne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. właśnie się nad nią zastanawiałam ostatnio, chyba mnie przekonałaś;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda interesująco i choć nie przepadam za kosmetykami kolorowymi z Avon (poza bazą pod cienie i niektórymi podkładami), to być może skuszę się na ten tusz?

    OdpowiedzUsuń
  13. lubię tusze z avonu, wersja podstawowa SuperShock to mój ulubiony tusz. tego jeszcze nie miałam ale podoba mi się efekt na rzęsach

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś używałam tylko SuperShock,ale teraz sięgam po inne z Avonu,wg mnie równie dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mam tą samą wersję co ty i jestem również bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam i był naprawdę bardzo dobry. W ogóle moje rzęsy lubią tusze Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super efekt! Niedawno zastanawiałam się czy zamówić zwykłego SuperShocka czy tego i wybrałam klasycznego. Wcześniej czytałam, że wersja Max jest słaba, ale u Ciebie wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mógłby jeszcze odrobinę bardziej pogrubiać, ale efekt wydłużenia fajny.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam czasem wrażenie, że Avon często zmienia opakowania, żeby tylko opchnąć coś:P Niemniej jednak efekt jest ładny.

    OdpowiedzUsuń
  20. fajne opakowanie podoba mi się
    Kiedyś nie lubiłam tego tusz ale udało mi się go opanować

    OdpowiedzUsuń
  21. nie miałam jeszcze takiego :) bardzo ładnie wygląda na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam jeszcze nigdy żadnego tuszy z Avonu ;)

    OdpowiedzUsuń