Strony

poniedziałek, 26 listopada 2012

Kokosowy peeling polinezyjski z ziarenkami białego piasku z wysp Bora Bora


MAGICZNA WYPRAWA NA EGZOTYCZNE WYSPY BORA-BORA

Peeling do twarzy i ciała. Oczyszcza, rozświetla i wygładza naskórek pozostawiając skórę cudownie miękką i elastyczną. Super delikatny  piasek z egzotycznych wysp Bora Bora, połączony z kokosową koprą  i ekstraktami z morskich wodorostów tworzy delikatny peeling o magicznym aromacie kokosu.

Zastosowanie:
Blizny potrądzikowe
Regeneracja skóry
Skóra z oznakami starzenia
Cera trądzikowa
Przebarwienia oraz zaburzenia pigmentacyjne
Przy wiotkości, rozstępach oraz cellulicie

Działanie:
Poprawia ukrwienie i napięcie skóry
Wygładza i spłyca powierzchniowe zmarszczki
Uszczelnia naczyńka krwionośne
Skutecznie oczyszcza skórę
Skuteczny w walce z trądzikiem
Ułatwia oddychanie skóry na poziomie komórkowym
Ujędrnia i uelastycznia skórę
Rozjaśnia przebarwienia skóry oraz poprawia koloryt skóry
Działanie antyseptyczne oraz przeciwgrzybicze produktu wspomaga walkę z łojotokiem, ŁZS


 Składniki:




Do testów otrzymałam saszetkę o pojemności 30g. Opakowanie jest wielokrotnego użytku. Po odcięciu górnej części zgrzewu mamy możliwość ponownego zamykania-otwierania opakowania dzięki nowatorskiemu systemowi zamykania co pozwala zapobiegać zawilgoceniu produktu. Według producenta opakowanie 30 g powinno nam wystarczyć na ok. 4-5 zabiegów, natomiast opakowanie 100g na ok. 15 zabiegów.
Peeling jest w formie białego proszku i zawiera drobinki peelingujące, czyli piasek z wysp Bora Bora.
Zapach jest niewątpliwym atutem tego produktu. Czuć wyraźnie nuty kokosowe, więc wielbicielki tego właśnie aromatu powinny być zachwycone:-) Ja jak by nie patrzeć jestem zauroczona zapachem tego peelingu:-)




Sposób przygotowania: 
Połączyć 1 łyżkę proszku i 2 łyżki wody mieszając do czasu uzyskania jednolitej masy. Przygotowany okład nakładamy na ciało lub twarz, pozostawiamy działanie peelingu na 10 - 15min, a następnie zmywamy go. Przed usunięciem okładu zwilżyć go wodą, a następnie zetrzeć zwilżonym ręcznikiem lub zmyć ciepłą wodą.


 Sypiemy proszek



następnie dodajemy wodę

  
i mieszamy do czasu uzyskania jednolitej masy




Ja lubię nieco bardziej gęsta papkę, więc sypię odrobinę więcej proszku:-)


Nasza mieszanka prezentuje się tak: 



Peeling nakładam każdorazowo pędzelkiem do podkładu. Jest to dla mnie najwygodniejsza forma aplikacji, dzięki której również nie muszę brudzić sobie rączek:) Papkę trzymam na buzi zawsze 10 minut, a po upływie tego czasu zwilżam twarz wodą i masuję ją jeszcze przez około pół minuty. Następnie całość zmywam gąbeczką do demakijażu Calypso, która przy usuwaniu tego typu kosmetyków z twarzy jest niezastąpiona. Buzia po zmyciu peelingu jest rzeczywiście cudownie miękką tak jak nam obiecuje to producent. Jest też dobrze oczyszczona i wygląda na zdrową.



 Cena: 30g / 8,70zł , 100g / 19,80

Dostępność: Na stronie producenta KLIK


Podsumowując: 
Kokosowy peeling z bioCosmetics bardzo przypadł mi do gustu. Jestem zachwycona jego działaniem. Jeszcze do tej pory żaden peeling nie pozostawił mojej buźki tak przyjemnie miękkiej i gładkiej w dotyku. 
Polecam ten produkt z całego serca. Jest tani, bardzo ładnie pachnie i jest przede wszystkim skuteczny. Czego chcieć więcej?:-)





Używałyście tego peelingu? Co o nim myślicie?


Pozdrawiam,
Glamourka89

22 komentarze:

  1. Nazwa zachęcająca, a glinki są super.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo chętnie bym sięgnęła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten piasek z Bora Bora, wiedzą jak zachęcić do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nazwa jest tak zachęcająca, że przebija wszystkie plusy :D ja jestem wierna peelingowi z kawy, mało który peeling kupny mnie kusi, a ten przyznaję - kusi mnie bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo czekałam na opinię o tym peelingu od czasu jak wspomniałaś o współpracy:-)
    Trafia więc na moją wish listę:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będziesz z niego zadowolona:-) Jest świetny!

      Usuń
  6. Mnie się tak nazwa podoba, że już za samo to chętnie bym poznała :) Jestem niepoprawna...

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znałam tego produktu do tej pory- ale skoro ma mnie zabrać z mojej łazienki na Bora bora to musi być zachwycający ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znamy, ale cieszymy się, że Ci się spodoba. Chętnie i z przyjemnością czytamy Twoje recenzje;*:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kokos brzmi super!!! Uwielbiam kokosa pod każdą postacią, miałam kiedyś prawdziwą maskę kokosową na włosy której już nie jestem w stanie dostać, była najlepsza! Uwielbiam też zapach kokosa a i oczywiście też i smak. Pozdrawiam gorąco :*:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używałam, ale już sama nazwa brzmi magicznie, Twoja recenzja dodatkowo zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kusisz tym peelingiem, oj kusisz strasznie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Trochę bałabym się szczypanie:) Aczkolwiek zapachem już kusisz. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znałam tego peelingu ale lubię poznawać takie nowości :]

    OdpowiedzUsuń
  14. Bora, bora, to już sama ta nazwa intryguje:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakoś szczerze mówiąc nie mogę się przekonać do specyfików robionych własnoręcznie :P
    Aaa, 89! Spojrzałam na Twój opis tu na blogu, stąd myslałam, że ten sam wiek:D A to na zapas - wszystkiego najlepszego! :))

    OdpowiedzUsuń
  16. pierwszy raz ja użwyalam ,ale jeszcze całe opakowanie i zobaczymy :)

    fajny blog dodajemy do obserwowanych ?

    OdpowiedzUsuń
  17. Również go testuję,ma piekny zapach.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam go właśnie na buzi, pachnie nieziemsko! :)

    OdpowiedzUsuń