Strony

czwartek, 18 października 2012

Recenzja: Palette Salon Colors

Jakiś czas temu dostałam do przetestowania dwie farby Palette z najnowszej linii Salon Colors, a pisałam o tym TU.
Jako że od dawna planowałam zmianę swojego koloru, no i przede wszystkim fryzury. Udałam się najpierw do fryzjera na podcięcie swoich kłaczków, a następnie sięgnęłam po jedną z dwóch farb, które dostałam i zeszłej soboty zaszalałam:-)


Schwarzkopf to znana i ceniona przez konsumentów marka kosmetyczna oraz ekspert w dziedzinie kompleksowej pielęgnacji włosów. Znając potrzeby klientów, Schwarzkopf od ponad 100 lat oferuje im innowacyjne produkty, na profesjonalnym poziomie zapewniające piękne włosy, zarówno w salonie fryzjerskim, jak i w domu.

Schwarzkopf także to synonim trendów i stylów inspirowanych aktualnymi tendencjami w świecie mody. Co roku marka prezentuje trendy LOOKS FOR YOU, wykreowane przez stylistę Schwarzkopf, Armina Morbacha, a uwiecznione przez jednego z uznanych światowych fotografów. Od 2010 roku marka jest także partnerem tytularnym konkursu Schwarzkopf Elite Model Look Polska, co znacząco podkreśla jej powiązania ze światem mody.

W ofercie Schwarzkopf znaleźć można szeroki wybór produktów do koloryzacji, pielęgnacji i stylizacji włosów takich marek jak: Gliss Kur i Schauma (pielęgnacja), Taft i got2b (stylizacja) oraz Palette, Perfect Mousse i Natural&Easy (koloryzacja).




Kilka informacji na temat produktu:
Krem trwale koloryzujący, zawiera profesjonalną mieszankę intensywnych pigmentów, wyselekcjonowanych i przygotowanych przez profesjonalnych stylistów - kolorystów, którzy na co dzień pracują przy pokazach mody! Efekt koloryzacji to wysoka intensywność koloru, wyjątkowy połysk, oraz doskonałe pokrycie siwych włosów. Zastosowana po koloryzacji wzmacniająca odżywka zapewnia włosom głęboką pielęgnację, odbudowuje ich strukturę od wewnątrz i otula ochronną warstwą od zewnątrz. Nowa Palette Salon Colors to wyjątkowo intensywny kolor inspirowany trendami mody i zdrowy wygląd włosów o niesamowitym blasku! 




Składniki:



Palette SALON COLORS została stworzona przy udziale stylistów – kolorystów, którzy nadają kolor włosom gwiazd filmowych, modelek i celebrytek przed wyjściem na wybieg, sesją zdjęciową lub innymi wydarzeniami. Efekt to wspaniała kolekcja 18 modnych odcieni.




Zawartość opakowania:


Buteleczka z emulsją rozwijającą 50ml, saszetka z wzmacniającą odżywką nadającą połysk 15ml, tuba z kremem koloryzującym 50ml, instrukcja użycia oraz rękawiczki.


UWAGA! A teraz będę straszyć swoimi odrostami:-)
Tak prezentowały się moje włosy zanim je podcięłam i pofarbowałam.




Aplikacja:
Przed użyciem farby należy zapoznać się ze wskazówkami na opakowaniu. Skórę twarzy najlepiej jest zabezpieczyć kremem.
Zawartość tuby z kremem koloryzującym wyciskamy do buteleczki z aplikatorem. Dokładnie zakręcamy buteleczkę i potrząsamy nią energicznie, aż do uzyskania jednolitej mieszanki. Odkręcamy górną końcówkę zakrętki i przystępujemy do nakładania mieszanki.
W przypadku gdy chcemy zakryć odrosty ( tak jak ja) nakładamy około 2/3 mieszanki koloryzującej na odrosty i dokładnie rozsmarowujemy ją opuszkami palców. Pozostawiamy mieszankę na odrostach na 35 minut, a po upływie tego czasu równomiernie rozprowadzamy resztę na całej długości. Pozostawiamy całość na kolejne 10minut.
Farba ma idealną konsystencję dzięki czemu nie spływa nam z włosów. Zapach jest typowy dla farby, jednak jest jak najbardziej do wytrzymania. Mi on zupełnie nie przeszkadzał, za to moja siostra ( nieco bardziej wrażliwa osóbka) dusiła się cały czas podczas aplikacji tej farby. Po upływie zalecanego czasu działania spłukujemy ciepłą  wodą włosy, aż woda będzie zupełnie czyta. Następnie w wilgotne włosy wmasowujemy wzmacniającą odżywkę nadającą połysk. Ponownie po upływie 2 minut dokładnie spłukujemy włosy.



Odżywka ma piękny zapach. Jednak po spłukaniu włosów wodą nie czuć jej zupełnie na włosach. Ja swoją odżywkę podzieliłam na kilka razy, bo w saszetce jest jej całkiem sporo (15ml).
Włosy po jej użyciu są miękkie, miłe w dotyku i ślicznie lśnią.



Moje spostrzeżenia:
Spodziewałam się nieco innego, bardziej jasnego, koloru, ale ten odcień również mi się podoba:) Najważniejsze, że kolor wyszedł jednolity i że pokrył odrosty.
Aplikacja tej farby jest bardzo wygodna, podczas jej użytkowania nic się w koło nie pobrudziło. Farba nie uczuliła, nie spowodowała u mnie swędzenia, czy pieczenia skóry głowy. Przyznam szczerze, że nie robiłam wcześniej próby uczuleniowej, tak jak zaleca nam producent, ale warto ją zrobić, by uniknąć ewentualnych przykrych skutków reakcji uczuleniowych. 

Podsumowując: Jestem zadowolona z uzyskanego kolorku;-) a efekt farbowania możecie zobaczyć sami na kolejnych zdjęciach:)


 Tak prezentują się włosy po użyciu 
farby Palette Salon Colors
 w odcieniu 10-2 Jasny popielaty blond.





Jak się Wam podoba efekt koloryzacji?:)



P.S. Farbę Palette Salon Colors można obecnie kupić w Rossmannie za 14,99zł.

37 komentarzy:

  1. Dawno już nie farbowałam włosów..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to bardzo ciekawa jestem co bęzdie u mnie - właśnie jedzie do mnie opakowanie wygrane w konkursie ;)
    Ściskam, Lona

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie Ci w blondzie :) Jeśli farbuję włosy, to tylko u fryzjera, wolę sama nie eksperymentować po tym jak kiedyś sama to zrobiłam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie Ci to wyszło. Gratulacje:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładnie to wyszło ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawa jestem tej farby, za jakiś czas na pewno spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy podczas farbowania włosów nie zabezpieczam skóry kremem :) I bardzo lubię farby tej marki, bo są tanie i dobre.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny kolor :) Właściwie to bardzo zbliżony do tego z opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ładny efekt i ogólnie kolor, ale widzę ciemniejsze, trochę żółtawe pasemka ? czy to wina tylko zdjęcia? :)

    w ogóle paczka doszła chyba we wtorek i jeszcze raz dziękuję :) na pewno uwzględnię to w następnym poście - maseczek i jednej próbki kremu już oczywiście nie ma :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię farby Palette. U mnie dają ładny i trwały efekt.
    Tutaj też bardzo ładnie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się;-) Ładnie złapało odrosty;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nienawidzę śmierdzących farb dlatego zawsze kupuje te bez amoniaku i tego typu śmierdzieli;>

    OdpowiedzUsuń
  13. śliczny wyszedł kolor :)
    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. zakryło odrosty a to przecież najważniejsze :)

    Kochana, zapraszam Cię do tagu
    http://ori-leszno.blogspot.com/2012/10/osoda-dnia-jesiennego-cz-ii.html

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedyś legenda głosiła, że farby palette niszczą włosy, ale Twoje wyglądają bardzo ładnie. ten drugi kolor to coś dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ładnie Ci wyszedł ten kolor, ale zdecydowanie odbiega on od pokazanych z tyłu "próbników".

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nei lubie paletek ;/ czarna paleta to farba z ktorej tak ciezko jest zejsc ;/ mialam same najgorsze wspomnienia z paletkami haha:) ale przyszly slicznie zapakowane :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaki jaśniutki piękny blond Ci wyszedł ;)
    Ja nigdy swoich włosów nie farbowałam. :d

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyszedł Ci świetny kolor. :)


    XOXO, elverka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolorek wyszedł bardzo ładny,ja bym chciała mieć taki kolor włosów jak na tym drugim opakowaniu farby :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja dzisiaj znowu Garnierm farbuję :) Ale zazdroszczę Ci tego, że odrost nie jest żółty gdy zbliża się farbowanie.. Bo u mnie to jakiś dziwny kolor po miesiącu powstaje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja farbuje szamponem z L'oreala Casting creme gloss do 28 myć to mój faworyt :)

    OdpowiedzUsuń
  23. kurcze, byłam przekonana za sprawą miniaturki, że jesteś brunetką. :P bardzo ładny kolor. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Długo się zastanawiałam nad tą farbą ale jednak nie skorzystam, wydaje mi się że nie do końca pokrywa wszystkie włosy na popiel :> ale najważniejsze żeby Tobie się podobało :)

    OdpowiedzUsuń